przysposobionych Warszawiaków mamy bez liku
z wpadającego wciąż do Wisły sroczego strumyku.
obniżając koszta na koniec kariery ,
z sentymentalnej maniery,
zapasteryzowani wracają do swoich w słoiku
z wpadającego wciąż do Wisły sroczego strumyku.
obniżając koszta na koniec kariery ,
z sentymentalnej maniery,
zapasteryzowani wracają do swoich w słoiku