Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Artysta, który minął się z powołaniem
#46
Rozdział 5, część 1

(30-01-2017, 21:47)Grafoman napisał(a): Lejka z prędkością burzy wpadł na schody.
Prędkość burzy? Hmm... moze "jak burza", "z prędkością burzowego wichru" albo "z prędkością gromu". Bo sama burza... bo ja wiem czy jest taka prędka? Wink

(30-01-2017, 21:47)Grafoman napisał(a): Sms wysłano około godziny czwartej nad ranem, ale Lejka odczytał go dopiero w chwili, gdy czekał na tramwaj, którym zawsze dojeżdżał na komisariat. (...) Postanowił więc nacisnąć na klamkę.
SMS - skrót piszemy dużymi literami. Pogrubione słowa zbędne.

(30-01-2017, 21:47)Grafoman napisał(a): Lekarz przytaknął, wstał i, podszedłszy do stoliczka, zaczął przekładać zawalające go papiery.
Na przecinkach się nie znam, ale w tym wypadku po "i" bym go nie dał.

(30-01-2017, 21:47)Grafoman napisał(a): srebrną, niewielkich rozmiarów papierośnicę.
"niewielką, srebrną" może?

(30-01-2017, 21:47)Grafoman napisał(a): Lekarz uśmiechnął się niewinnie i usiadł na powrót.
Końcówkę bym przestawił "na powrót usiadł".


(30-01-2017, 21:47)Grafoman napisał(a): Inspektor zdawał sobie sprawę, jak bardzo jest zależny od psychiatry i wiedział, że nie zdoła oprzeć się żadnemu żądaniu ze strony ordynatora.
Im mniej zaimków osobowych tym lepiej, choć w tym przypadku akurat końcówkę zmieniłbym z "z jego strony".

Spotkanie z Agatą w kolejnym odcinku Wink
Pozdrawia
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Artysta, który minął się z powołaniem - przez Gunnar - 01-08-2017, 16:45

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości