Bez obaw. Po prostu sytuacja wygląda tak, że jak ktoś podchodzi do tekstu krytycznie (czyli z krytyczną analizą, nie traktować tego pejoratywnie!), nastawia się umysłowo na wyłapywanie choćby czegoś - bo takie zadanie mózg sobie przyjął. Znam to z autopsji. Ale jak najbardziej proszę o tę analizę krytyczną, bo nawet jeśli niektóre wyłapane rzeczy są, jak to określiłem (być może niefortunnie) - na siłę, to ze ścierania się takich opinii zawsze może wyjść coś pozytywnego - choćby na przykład dyskusja o labiryntach języka polskiego. Moje odniesienie się nie było próbą konfrontacyjną, ale zachęcającą do przemyśleń - tak jak Pani (przepraszam, ale obyczaje polskie zobowiązują) uwagi zachęciły mnie do przemyśleń, nawet jeśli nasze końcowe wnioski okazały się rozbieżne.
A co do publikacji następnych rozdziałów: w sumie mam pięć i wrzucę je na forum dla poczytania (oraz dyskusji), choć według mnie to trochę nie fair, ponieważ fabuła siłą rzeczy urwie się, zanim jeszcze dobrze się rozkręci. Tak więc na własną odpowiedzialność, drodzy forumowicze.
Chyba wszystkie rozdziały powinny być w jednym wątku - tak myślę.
A co do publikacji następnych rozdziałów: w sumie mam pięć i wrzucę je na forum dla poczytania (oraz dyskusji), choć według mnie to trochę nie fair, ponieważ fabuła siłą rzeczy urwie się, zanim jeszcze dobrze się rozkręci. Tak więc na własną odpowiedzialność, drodzy forumowicze.
Chyba wszystkie rozdziały powinny być w jednym wątku - tak myślę.