Hej, spokojnie. ^^ Nic się nie dzieje. Nie atakuję Cię. Rozmawiam, wymieniam poglądy, nie musisz się tak obruszać.
Nie przeczę, że nie jest w stanie wyolbrzymiać. Ale - ono tylko wyolbrzymia, a nie sobą daje. Gdy wrzucę do koszyka w zupełnej ciemności dziesięć kulek ale nie zobaczę przez ów ciemność żadnej, a gdy wrzucę za dnia i będę widziała wszystkie - to ma znaczyć, że jest ich więcej, i ów światło mi je dało?
Widzę to tak; był stan jak światło białe, i Twój smutek mi je rozszczepił. Spośród wszystkich tych uczuć, które wyłowił, skupiliśmy się na szczęściu. Wciąż nie widzę darowizny.
Nie przeczę, że nie jest w stanie wyolbrzymiać. Ale - ono tylko wyolbrzymia, a nie sobą daje. Gdy wrzucę do koszyka w zupełnej ciemności dziesięć kulek ale nie zobaczę przez ów ciemność żadnej, a gdy wrzucę za dnia i będę widziała wszystkie - to ma znaczyć, że jest ich więcej, i ów światło mi je dało?
Widzę to tak; był stan jak światło białe, i Twój smutek mi je rozszczepił. Spośród wszystkich tych uczuć, które wyłowił, skupiliśmy się na szczęściu. Wciąż nie widzę darowizny.