Przepraszam, ale mi nie podoba się w ogóle. Tak subiektywnie. Znawcą nie jestem.
Lejesz wodę o niczym... Co chwilę się powtarzasz, tylko ubierasz to inaczej w słowa. Samo w sobie powiewa banałem. Nie, wręcz nim cuchnie. To nawet nie przypomina mi wiersza. Może kawałek kiepskiej, dziwacznie wykręconej prozy z enterami co kilka słów? Chociaż nie jestem pewna. Takie... nic.
To było tak romantyczne jak "Kocham cb", a subtelne... Subtelniej dało się Twój plan, bo jakiś z pewnością był, "wyciosać" nawet siekierą. Bardzo Cię przepraszam za niepochlebne słowa. Zwyczajnie nie dostrzegam tu zupełnie nic, co miałoby przypaść mi do gustu. Stać Cię na o wiele lepsze dzieła. I na nie czekam.
Lejesz wodę o niczym... Co chwilę się powtarzasz, tylko ubierasz to inaczej w słowa. Samo w sobie powiewa banałem. Nie, wręcz nim cuchnie. To nawet nie przypomina mi wiersza. Może kawałek kiepskiej, dziwacznie wykręconej prozy z enterami co kilka słów? Chociaż nie jestem pewna. Takie... nic.
To było tak romantyczne jak "Kocham cb", a subtelne... Subtelniej dało się Twój plan, bo jakiś z pewnością był, "wyciosać" nawet siekierą. Bardzo Cię przepraszam za niepochlebne słowa. Zwyczajnie nie dostrzegam tu zupełnie nic, co miałoby przypaść mi do gustu. Stać Cię na o wiele lepsze dzieła. I na nie czekam.