Aha, gdyby ktoś jeszcze tu kiedy dotarł, to chciałam tylko uprzedzić, że
ten utwór nie jest erotykiem.
Jest o depresji i myślach samobójczych.
Gdy na progu zawita oczekiwany Anioł Śmierci
Otworzę mu drzwi i zaproszę na kawę
Uraczę ciastem i zabawię rozmową
Pragnienie ugaszę słodkim, czerwonym winem
A gdy nadejdzie pora kolacji
Włożę do piekarnika pieczeń wieprzową
Zapalę świeczki, by zrobić nastrój
Ubiorę zwiewną, zmysłową sukienkę
Na deser podam truskawki z kremem
Włączę muzykę i poproszę do tańca
Zamruczę do ucha jak bardzo tęskniłam
Na ustach złożę pocałunek na zgodę
A gdy wzejdzie księżyc, nadejdzie noc głucha
W myślach wyszepczę zaklęcie:
Niech mnie w końcu zabierze wyczekiwana Kostucha
ten utwór nie jest erotykiem.
Jest o depresji i myślach samobójczych.
Gdy na progu zawita oczekiwany Anioł Śmierci
Otworzę mu drzwi i zaproszę na kawę
Uraczę ciastem i zabawię rozmową
Pragnienie ugaszę słodkim, czerwonym winem
A gdy nadejdzie pora kolacji
Włożę do piekarnika pieczeń wieprzową
Zapalę świeczki, by zrobić nastrój
Ubiorę zwiewną, zmysłową sukienkę
Na deser podam truskawki z kremem
Włączę muzykę i poproszę do tańca
Zamruczę do ucha jak bardzo tęskniłam
Na ustach złożę pocałunek na zgodę
A gdy wzejdzie księżyc, nadejdzie noc głucha
W myślach wyszepczę zaklęcie:
Niech mnie w końcu zabierze wyczekiwana Kostucha
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.