"Dziś nikt nie zabija na ekranie na serio"
Kiedyś raczej też.
Pewnie chodzi Ci o zabijanie zwierząt na planie, ale wtedy nie było obróbki komputerowej. W "Cannibalu" zabito trochę zwierząt, ale twórcy bronili się tym, że zabite zwierzęta zostały zjedzone, więc nie zrobili nic złego, bo wszyscy mamy zwierzęcą krew na rękach jedząc hamburgera. Żaden człowiek nie zginął podczas realizacji filmu, chociaż film był tak realistyczny, że próbowano oskarżyć reżysera o zabójstwo aktorów, ale domniemane ofiary pojawiły się w sądzie i pozew oddalono.
Kiedyś raczej też.
Pewnie chodzi Ci o zabijanie zwierząt na planie, ale wtedy nie było obróbki komputerowej. W "Cannibalu" zabito trochę zwierząt, ale twórcy bronili się tym, że zabite zwierzęta zostały zjedzone, więc nie zrobili nic złego, bo wszyscy mamy zwierzęcą krew na rękach jedząc hamburgera. Żaden człowiek nie zginął podczas realizacji filmu, chociaż film był tak realistyczny, że próbowano oskarżyć reżysera o zabójstwo aktorów, ale domniemane ofiary pojawiły się w sądzie i pozew oddalono.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa