20-08-2015, 21:41
Gorzki,
tyle że Franciszek z Asyżu był traktowany przez władzę kościelną jak nieszkodliwy przygłup (tak wypowiadali się o nim papieże) i kościół nie dobrał się do niego tylko dlatego, bo Franciszek nie krytykował, przynajmniej otwarcie, tamtego ustroju. Każdy, kto ośmielał się mówić, że katolicyzm mało ma wspólnego z pierwotnym chrześcijaństwem (gdzie nie ma hierarchizacji, lecz gdzie występuje protestancki niemal indywidualizm, jeśli chodzi o kontakt z bóstwem), był tępiony. William Ockham, jeden z nielicznych średniowiecznych filozofów, których naprawdę cenię, musiał uciekać przed władzą kościelną, bo dzięki analizie Biblii doszedł do wniosku, że papiestwo to herezja. Poglądami Ockhama zainspirował się później Luter.
tyle że Franciszek z Asyżu był traktowany przez władzę kościelną jak nieszkodliwy przygłup (tak wypowiadali się o nim papieże) i kościół nie dobrał się do niego tylko dlatego, bo Franciszek nie krytykował, przynajmniej otwarcie, tamtego ustroju. Każdy, kto ośmielał się mówić, że katolicyzm mało ma wspólnego z pierwotnym chrześcijaństwem (gdzie nie ma hierarchizacji, lecz gdzie występuje protestancki niemal indywidualizm, jeśli chodzi o kontakt z bóstwem), był tępiony. William Ockham, jeden z nielicznych średniowiecznych filozofów, których naprawdę cenię, musiał uciekać przed władzą kościelną, bo dzięki analizie Biblii doszedł do wniosku, że papiestwo to herezja. Poglądami Ockhama zainspirował się później Luter.