Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Napisz to lepiej!
#1
Każdy, kto chce dołączyć, niech napisze w komentarzu, że chce i od jakiego usera chce tekst do przeredagowania. Możecie też wybierać "randomowo", wtedy osobiście coś dobiorę. Angel

Przepisujemy to na swój styl. Można zmieniać narrację, dodawać opisy, ewentualnie sytuacje i postacie ale tylko! jeśli będzie zachowana logika. Czyli np. w mieszkaniu może pojawić się chomik, dostawca pizzy, sąsiadka z naprzeciwka. Wink


Damy przodem. Wink

Lexis, dla Ciebie do przeredagowania:

Szejdi napisał(a):Godzina 10:20, dom Dmitrija, 4 km od Petersburga.

Na dworze było słonecznie i bezchmurnie.
Dmitrij siedział skupiony w dość małej kuchni czytając gazetę i pijąc herbatę. Dom Worszewskiego był średniej wielkości, drewnianą leśniczówką na przedmieściach Petersburga. Lekko podstarzały weteran myślami był wtedy gdy ostatni raz został wezwany do służby 23 lutego 2014 roku, podczas zajęcia Krymu przez Rosję. Potem, po kilku miesiącach walk w ramię w ramię z separatystami z Doniecka i Ługańska, został zawieszony, do dzisiejszego dnia.
Kapitan miał siwe, krótkie włosy, czarne wąsy i niebieskie oczy. Walkę traktował jako zwykłą, lecz niebezpieczną pracę. Nie oczekiwał za to dziesiątek medali i szeregów Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Sankt-Petersburskiej. Robił to, co trzeba. Starał się być skromny. Nie lubił zabijać ludzi lecz jak sam twierdził ”Ktoś musi”.
Dmitrij poza służbą w armii zajmował się polowaniami, na łowy zawsze ruszał rano lub popołudniu. Polował najczęściej na dziki i jelenie, czasami na kaczki.
Nagle zadzwonił telefon.
- Halo? – zapytał zniecierpliwiony.
- To ja, Kirył. Oglądasz wiadomości? Na kanale Rossija 24?
Dmitrij szybko wziął pilot i włączył telewizor.
- Wczorajszej nocy, po starciach z milicją i Wojskami Wewnętrznymi, na Ukrainie władzę objął skrajnie nacjonalistyczny rząd – mówił dziennikarz w telewizji.
- Obawiam się, że na Białorusi będzie to samo…
- Może… – Dmitrij podrapał się po lewym policzku na którym znajdowała się niewielka blizna po nożu, jeszcze za czasów wojny w Czeczenii.
- Jak coś, to jeszcze zadzwonię, na razie jestem zajęty – powiedział Kirył, po czym się rozłączył.
Dmitrij siadł na fotelu przed telewizorem i obserwował przez resztę dnia wydarzenia na Ukrainie.

Szejdi, dla Ciebie "Wiola i Titto":

Lexis:heart: napisał(a):W pewnym starym gospodarstwie mieszkało stare małżeństwo- Wiola i Titto. Mężczyzna nie miał już siły zajmować się polem, toteż podjęli decyzję o zaadoptowaniu dziesięcioletniego chłopca do pomocy. Ponieważ Wiola się zgodziła, Titto poprosił swojego przyjaciela, aby zadzwonił do domu dziecka w Anglii i wszystko załatwił. Dziecko musiało być silne.
Dwa tygodnie po podjęciu decyzji, mężczyzna pojechał na stację kolejową maluchem, który był najlepszym modelem samochodu w tamtej mieścinie. Kiedy zaszedł, stacja była pusta. Wszedł na salę dojeżdżających i zobaczył że jest tylko on, portier i mała dziewczynka w wieku 10 lat.
Dziecko było wręcz szkaradne- rude włosy, piegowata twarzyczka oraz stare, trochę za duże ubranie odstraszały Titta.
Mężczyzna rozejrzał się i zapytał portiera, czy nie dotarł jakiś chłopiec z Anglii.
- Och, nie. Z Anglii przyjechała tylko ta dziewczynka.
- Acha. - powiedział Titto. - Dziękuję.
Podszedł do dziewczynki i zapytał.
- Czy to ty przyleciałaś z domu dziecka w Londynie?
- Tak - odpowiedziała. - Moja mama zostawiła mnie tam, gdy miałam dwa lata. Ojciec zmarł na czarną ospę. Nie mam pojęcia, co to jest, ale podobno bardzo straszna choroba. Wie pan, że choroba ta przebiegała bardzo strasznie? Mama załamała się po tym zajściu. A pan był kiedyś na coś takiego chory? Moja babcia chorowała czasami na grypę, a pięć lat temu zmarła.
- Wezmę twoją torbę - przerwał jej.
Razem poszli do auta. Dziewczynka ciągle paplała wydobywając z siebie potok słów. Nieprzyzwyczajony do długich rozmów Titto, zdenerwowany zaraz po dotarciu do domu, zamknął ją w piwnicy. Wiola około południa wyciągnęła ją na dwór i dziewczynka znowu zaczęła gadać, jakby ktoś jej za to płacił. Kobieta kazała jej zaczekać. Wróciła po paru minutach do dziewczynki z siekierą. Dziesięciolatka zlękła się. Wiola przywiązała ją do drzewa i próbowała odciąć rękę, potem nogę, a następnie szyję. Ponieważ dziewczynka nadal nie umierała, stare małżeństwo pozbawiło ją głowy przy pomocy gilotyny stojącej na strychu.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 15-07-2015, 02:27
RE: Napisz to lepiej! - przez BassKatt - 15-07-2015, 12:34
RE: Napisz to lepiej! - przez Lexis - 15-07-2015, 12:39
RE: Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 15-07-2015, 14:54
RE: Napisz to lepiej! - przez BassKatt - 15-07-2015, 15:08
RE: Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 15-07-2015, 15:26
RE: Napisz to lepiej! - przez BassKatt - 15-07-2015, 15:43
RE: Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 15-07-2015, 15:52
RE: Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 15-07-2015, 17:37
RE: Napisz to lepiej! - przez Lexis - 15-07-2015, 21:59
RE: Napisz to lepiej! - przez BassKatt - 17-07-2015, 18:07
RE: Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 17-07-2015, 21:47
RE: Napisz to lepiej! - przez czarownica - 20-06-2016, 20:57
RE: Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 20-06-2016, 22:06
RE: Napisz to lepiej! - przez Lexis - 21-06-2016, 18:06
RE: Napisz to lepiej! - przez czarownica - 21-06-2016, 18:09
RE: Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 21-06-2016, 18:13
RE: Napisz to lepiej! - przez czarownica - 21-06-2016, 18:19
RE: Napisz to lepiej! - przez Lexis - 21-06-2016, 18:22
RE: Napisz to lepiej! - przez czarownica - 22-06-2016, 16:22
RE: Napisz to lepiej! - przez Lexis - 22-06-2016, 19:00
RE: Napisz to lepiej! - przez BEL6 - 22-06-2016, 21:58

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości