Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cold blood
#6
Spalona ze wstydu Lexis przybyła odpowiedzieć na komentarze i zachować resztki godności Shy

Mirrondzie
Cytat:Pierwsza rzecz, która mi się niezbyt podoba, to nazwa. Może to przemawia mój nacjonalizm, ale angielskie nazwy w polskim opowiadaniu zawsze mnie irytowały. Nie jest to co prawda jakaś olbrzymia sprawa, ale tak czy siak, "Zimna krew" brzmiałaby w moich uszach lepiej, a oddawałaby ten sam sens, prawda?
Nie! Tytuł jest roboczy. Nadałam go zainspirowana piosenką, która jakimś trafem skleiła się na dobre z wymyśloną fabułą.



Cytat:Uznaj to za kolektywny komentarz dla wszystkich podobnych zdań:
po pierwsze, skoro tak się znają, powinni być po skrótach. Gdybym miał kolegę o imieniu Sebastian, nie wołałbym do niego ciągle Sebastian, tylko skracał do Seby. A do Mateusza - Mati. Mówienie całym imieniem u takich było nie było młodych znajomków brzmi... sztucznie.
Ale nie każdy tak robi Smile Do mnie na przykład znajomi czasem mówią pełną formą imienia, bo wiedzą, że skrócona mnie drażni. Do osób takich jak właśnie wymieniony Sebastian, Mateusz czy Klaudia, Weronika, Natalia też mało kto mówi skrótami. Chyba wyszły z mody Tongue
Swoją drogą forma Mati jest okropna. Gdybym była Mateuszem i ktoś zwracałby się do mnie w ten sposób, przywaliłabym.
Cytat:
Cytat:Cytat:
Dzwonił telefon. Schwyciłam szybko kawałek pozszywanego materiału niby dla sportowców i odszukałam cieniutkiego smartfona, na którego ekranie wyświetlał się zastrzeżony numer.
Niby dla sportowców zbędne, a smarfony najczęściej są cieniutkie Tongue
Niby dla sportowców wydaje mi się, że dodaje bohaterce swoistego smaczku. Ale to był zabieg niekonsekwentny, przyjmuję uwagę. A smartfony nie zawsze są cieniutkie. Mój pierwszy był cegłą rozwalającą kieszenie.

Miriadzie
Cytat:W tym momencie mogę też zauważyć, że (jako że czytam to już po raz drugi) wyrażenie "doczesny świat" wprowadza czytelnika chyba w błąd. Sugeruje jakąś ocenę rzeczywistości na dłuższym przedziale czasu - tak jakby narrator streszczał nam kształtowanie się jakiejś sytuacji, być może zaraz dochodząc do punktu teraźniejszości. Tymczasem WYDAJE MI SIĘ, że chodzi tu o opis dziejącego się na naszych oczach zjawiska. Nieprawdaż?
Prolog jest opisem chwili, w której główna bohaterka po raz pierwszy osiąga stan astralny i poznaje go. Nie wyszło tak, jak miało. Do poprawki :c
Cytat:Poza tym to niebieskie coś i wspomniane impulsy - o ile to nie jedno i to samo - nie mieszają się dziewczynie w oczach??
I znów mój opis kwiczy.
Cytat:
Cytat:Cytat:
Cztery godziny później leżałam w przepoconych ciuchach na starym materacu ułożonym pośrodku podniszczonej, przedwojennej salki gimnastycznej. Mieściła się na obrzeżach miasta, należała do prywatnego właściciela – Olafa Kiliana – który był jednocześnie moim trenerem.
Ejże... Dejavu. Czytałem przecież już coś takiego. A pod tym tekstem - twój komentarz. ;>
Oby tu ten zmierzch tak nie przebijał.
Zbieg okoliczności Undecided Oba teksty powstawały w tym samym czasie. Zastanawiałam się, czy inne otoczenie nie pociągnie za sobą drastycznych zmian i tak niestety jest :c Nie ruszam.
Cytat:...co średnio ze sobą koreluje. Początkowe opisanie jest zbyt ubogie, dziewcze kucnęło pod zlew i zmrużyło oczy (czemu te mrużenie oczu? zastąp to czymś, mnie to się fatalnie odbiera, to antyliterackość) a potem czytamy, że energia, czymkolwiek jest i jakkolwiek ją rozumieć, była brutalna i powaliła ją na ziemię... nie, ona kucnęła i zmrużyła powieki. Rozumiesz?
I w ogóle cały problemat jest kuriozalny. Ja, czytelnik, jako zwykły chlebojad na zwykłym świecie bez czarów, siłą rzeczy potrzebuję sugestywności, naturalności, wszystkiego tego, co przedstawiłoby mi "fale energii" zalewające miasto jako coś złowrogiego, problematycznego, realnego. To mnie nie tylko nie przejmuje, ale śmieszy, źle to zostało przedstawione, a cała ich dyskusja jest wręcz pusta.
- pojawiła się straszna moc, nigdy takiej nie czułem, grozi nam niebezpieczeństwo.
- ależ sensei, może po prostu ktoś ćwiczy?
- gotujmy się na najgorsze.
- ależ musimy działać, sensei!
- nie, bo niechybnie pomrzemy. trzeba siedzieć cicho i liczyć na cud.
(czytelnik): to po cholerę w ogóle o tym rozmawiacie?
Dramatyzm, jaki budujesz, i powaga zagrożenia, wypadają imo bardzo marnie. Postawy tej trójki są niedorzeczne, wymieszane; sensei rozpoczyna czczą, jak się okazuje, rozmowę, uczeń reaguje jak Luis Fernando w brazyliskiej telenoweli a uczennica się oczywiście pod to wszystko podporządkowuje, też wypadając śmiesznie. Nade wszystko znowuż - za mało to jest dookreślone, żeby zwykły śmiertelnik, odbiorca tekstu, sympatyzował z i podzielał uczucia bohaterów.
Olaf właśnie po to ich tu zgromadził? Żeby powiedzieć: nie ukrywam, że grozi nam niebezpieczeństwo. Moja rada jest taka, nie róbmy nic, bo pozdychamy. Aha, okej.
A tutaj parsknęłam śmiechem Big Grin Teraz widzę, jak irracjonalna jest opisywana sytuacja. Dziękuję, leci pod nóż... Ee... Pióro w postaci myszki.
Cytat:Wyobraź sobie sarnę w klatce otoczoną przez łowców...
Czułam się jak zwierzyna (może nawet zagnana w ślepy tor) otaczana przez łowców, okej, ale ta sarna w klatce?... To zwyczajnie nie występuje w naturze Tongue Saren się w klatki nie łapie, a potem nie otacza, dlatego właśnie to porównanie jest komiczne. Mimo wszystko porównania muszą być w miarę poważne, żeby były poważnie odebrane. Bo to, że Lana czuje się skrajnie bezbronna i osaczona, bliska śmierci może nawet, udało ci się przekazać, jasne. Ale kosztem powagi tekstu, śmiem twierdzić.
;_;
Gorzki
Cytat:Kurde. Tak w sumie się zastanawiam, czemu jak już bohaterka fantastyki to już musi być wredna i oschła. Znaczy obfochana na cały świat. Nie żeby miała być mdłkowato słodkim plastikiem, no ale mogła by być zwyczajnie miła. To i owo przyjąć z wdzięcznością i nie traktować wszystkiego wokół jak osobistego wroga. Nawet totalnie zbuntowane nastoletnie "Kicie" Potrafią ładnie zamruczeć w sprzyjających okolicznościach.
Toż to element fabuły! Lanie trochę zajmie odszukanie sprzyjających okoliczności Big Grin Mam dość tych mdłych, wiecznie szlachetnych i zwyczajnie nierealnych bohaterek. No bo ile można ratować rodzinę, przyjaciół, świat. A po drodze znaleźć faceta.
Cytat:Bohaterka mogła by być przy tym trochę milsza dla otoczenia.
Przemyślę!

Bel
Cytat:Najpierw cytat: zdrowie =/= życie i mam nadzieję, że będzie dalsza część, w której odnajdziemy powiązanie z cytatem. Wink
Będzie! Cierpliwości.
Cytat:
Cytat:Cytat:
Impulsy przebiegały w jednostajnym tempie od góry do dołu, z dołu ku górze. Z prawej na lewą, z lewej na prawą. Mogłoby się zdawać, że zaczynają tworzyć apokaliptyczne tornado rodem z najgorszych koszmarów.

Jestem na nie względem wytłuszczonego. Poprzednie rzeczy - pięknie napisane. Heart
Facepalm do kolekcji. JAK JA MOGŁAM TAK TO ZAKOŃCZYĆ ;_; Idę spalić się ze wstydu do reszty, posprząta ktoś popiół? Ech...
Cytat:Czy "astral" i "wrota" nie powinny być dużą literą? (Że nazwy własne, ale jak nie, to spoko).
Nazwy własne... Hm. Czytałam trochę na ten temat i nigdy nie spotkałam się z pisownią z dużej litery, wydaje mi się, że jest dobrze. Poszperam raz jeszcze.
Cytat:Na czym polega złośliwość rozbryzgu? Czy to tylko poirytowana narratorka odbiera je za złośliwe? Wtedy tylko dodać "wydało mi się, że czyni to z najwyższą złośliwością" czy coś, ale nie tak do kitu jak w moich słowach.
As you said, as you want.
Cytat:Kruczoczarne włosy i czoło z blizną? Rouling wie? Tongue
To nie było zamierzone ;_; Ugbh. No ale... UGBH.
Cytat:ZA DUŻO TRUDI CANAVAN; definitywnie. Nawet jeśli to była jedna książka - o jedną za dużo. O wiele za dużo. Bardzo, bardzo o wiele za dużo.
;_; sześć.
Cytat:Standardowy schemat walki z czymś, potem się pewnie okaże, że Lana jest jakimś wybrańcem albo jest jakaś wyjątkowa
Aż tak przewidywalnie nie piszę, spokojnie D: Wybrańcy są nudni.
Cytat:Lana aż kipi tą swoją złością przy jednoczesnym kompletnym braku autorefleksji. To będzie dobre, jeśli laska zacznie dorastać na stronach historii - wtedy by się jakoś wybroniła. A jak nie, to niestety fabuła będzie za nią lecieć w dół. Czarny, głęboki, depresyjny dół, w którym wyraźnie siedzi bohaterka.
Poleci, upadnie i wzleci. For fun.

;_;
Dziękuję wszystkim za przebrnięcie przez tekst pełen błędów i skrzeczących opisów. Postanawiam poprawę.
Każdy komentarz rozważyłam z osobna i pokombinowałam. Pomysł leży na stole pod piórem. Mam nadzieję, że zejdzie z niego lepszy Smile
Pozdrawiam!
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Cold blood - przez Lexis - 09-07-2015, 14:58
RE: Cold blood - przez Mirrond - 10-07-2015, 15:23
RE: Cold blood - przez miriad - 12-07-2015, 11:31
RE: Cold blood - przez gorzkiblotnica - 13-07-2015, 14:26
RE: Cold blood - przez BEL6 - 13-07-2015, 17:26
RE: Cold blood - przez Lexis - 14-07-2015, 20:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości