10-07-2015, 00:46
No i co by tu powiedzieć, kiedy na temat wampirów powiedziano już wszystko. Łapankę gramatyczno literówkową zrobiła Lexis. Ja poczepiam się fabuły, a w szczególności pewnych w niej zgrzytów.
Twój bohater jest wampirem, czyli bardzo silnym i kosmicznie zwinnym skurczybykiem. Jakim więc cudem daje się "załatwić" kozikiem jakiemuś pierwszemu lepszemu kolesiowi. Na dodatek pozwala tamtemu tak sobie zwyczajnie zwiać. Po wtóre, wampir jest z założenia martwy, więc cios kozikiem powinien obejść go tyle co zeszłoroczny śnieg, a nie rozłożyć całkowicie.
Po trzecie wreszcie, Gryząc twoją uroczą bohaterkę, według wszelkich znanych pierwowzorów literackich, powinien zarazić ją wampiryzmem, czyli stała by się tak szybka jak on. Jeśli zaś nie, to ugryziona powinna uciec od niego na koniec świata. No chyba że to jakiś pokrętny fetysz takie gryzienie.
Moim zdaniem całość fabularnie jest tak ponaciągana, że aż trzeszczy.
Ze niezbyt wprawnego stylu pisania wynika, że literaturą parasz się od niedawna. Opowiadanie troszkę przypomina mi rozbudowany wstęp do erotyków które czasem można spotkać na stronach internetowych. Są to opowiadania raczej klasy "c". No ale Ty możesz pójść w wyższą jakość, czego Ci oczywiście życzę.
Kawałek pracy jeszcze przed Tobą, ale widać że zmierza to w dobrym kierunku.
Pozdrawiam serdecznie.
Twój bohater jest wampirem, czyli bardzo silnym i kosmicznie zwinnym skurczybykiem. Jakim więc cudem daje się "załatwić" kozikiem jakiemuś pierwszemu lepszemu kolesiowi. Na dodatek pozwala tamtemu tak sobie zwyczajnie zwiać. Po wtóre, wampir jest z założenia martwy, więc cios kozikiem powinien obejść go tyle co zeszłoroczny śnieg, a nie rozłożyć całkowicie.
Po trzecie wreszcie, Gryząc twoją uroczą bohaterkę, według wszelkich znanych pierwowzorów literackich, powinien zarazić ją wampiryzmem, czyli stała by się tak szybka jak on. Jeśli zaś nie, to ugryziona powinna uciec od niego na koniec świata. No chyba że to jakiś pokrętny fetysz takie gryzienie.
Moim zdaniem całość fabularnie jest tak ponaciągana, że aż trzeszczy.
Ze niezbyt wprawnego stylu pisania wynika, że literaturą parasz się od niedawna. Opowiadanie troszkę przypomina mi rozbudowany wstęp do erotyków które czasem można spotkać na stronach internetowych. Są to opowiadania raczej klasy "c". No ale Ty możesz pójść w wyższą jakość, czego Ci oczywiście życzę.
Kawałek pracy jeszcze przed Tobą, ale widać że zmierza to w dobrym kierunku.
Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.