04-04-2015, 17:39
Cytat:Jechałem ulicą białostocką przez dawną dzielnicę żydowską.Rym.
Cytat:A jednak ją poznałem.Dlaczego "a jednak"? Oczywiście to jest zrozumiałe na chłopski rozum, ale z dotychczasowych zdań nie wynika nic a nic.
Cytat:Skoro ona dalej stoi, jak i podobno meczet w Bohonikach, to może i synagoga przetrwała?ciągle, nadal.
Cytat:Powoli, bo tchu mi brakło, poszedłem w górę, w stronę ulicy 1 maja. Stamtąd miałem widok na sympatyczną uliczkę,Powtórzenie.
Cytat:jego serce nie pozwalało mu opuścić Sokółki,Z dwojga - usunąłbym pierwsze.
Cytat:zżyłem się z tym miasteczkiem swoją chłopięcą duszą i opuszczając Sokółkę zostawiłem część tej duszy tutaj. Muszę ją odnaleźć. Nie chcę umrzeć niekompletny.A ten fragment bardzo mi się spodobał.
PLUSY:
+ spodobało mi się przemycone w tekst przemyślenie o zemście (że to pokarm dla nienawiści). Niby to jest banał, ale te banały są najtrudniejsze do zrealizowania w życiu codziennym, to i myślę, że warto o nich przypominać.
+ poutykane wszędzie smaczki kulturowe.
+ miodne zakończenie - niewątpliwie najlepszy akapit tekstu.
MINUSY:
- styl mnie nie przekonał. Sporo tych "i", "a". Za sporo.
- powrót do domu z dziecięcych lat. Wiesz, że to trochę sztampowe. Żeby opko się broniło trzeba dodać coś więcej. Tak się czuję, jakbyś napisał podłoże, w którym dopiero zamierzasz umieścić właściwą akcję.
3 plusy, 2 minusy. Taką też zostawiam ocenę.
Pozdrawiam!