02-05-2015, 20:55
Bardzo plastyczny opis scenki. Wywołuje u czytelnika (a przynajmniej u mnie) swoiste poczucie lekkości, pragnienie wzniesienia się ku górze niczym motyl o misternych wzorach na swoich drobnych skrzydełkach. Inspiruje. Ale pozostawia niedosyt. Od samego początku miałam wrażenie, że jest to jedynie początek czegoś większego. A może to kwestia niestosownego nastawienia? Tak czy tak, powyższy tekst bardzo przypadł mi do gustu. Myśl wędruje swobodnie po każdym ze słów, nie wybijając z rytmu ani na chwilę.
Z pewnością tu wrócę.
Z pewnością tu wrócę.
The Earth without art is just eh.