09-12-2014, 18:12
Cytat:by po chwili jeszcze głośniej z płuc wypuścić powietrze.Coś mi tu nie gra z szykiem zdania.
Cytat:– A jak to nazwać inaczej? Nigdy nic nie wspomniał i ciach! Tak się nie robi przyjaciołom.Często używasz "przyjaciel". Tym bardziej w kwestii dialogowej zdałoby się "kumpel" albo coś takiego.
Cytat:Zacisnął mocno pięści, aż poczuł ból w nadgarstkach.Usunąłbym, bo że zacisnął mocno, wynika niejako z podrzędnego po przecinku.
Cytat:Nikt nie zbliżył się, żeby mu pomóc. Udawali, że go tam nie ma.Wolałbym "podszedł". Ale to mocno subiektywne, bo błędu jako takiego nie ma.
Cytat:Wyglądała o dziesięć lat starzej niż miała w rzeczywistości lat.Drugie bym usunął.
Opowiadanie czyta się jednym tchem. Największą jego siłą jest jak dla mnie to, że nigdzie nie ma łopatologicznie wytłumaczone, o co się rozchodzi, a jednak czytelnik wie dobrze. Tekst jest bardzo zrozumiały, choć niedosłowny, znaczy się - autor ładnie poprowadził narrację.
Historia dość skondensowana, bez zbędnych zapychaczy, dzięki czemu nie nudzi. Good job!
Pozdrawiam!