To óczucie, kiedy myślisz, rze piszesz do inteligentnych ludzi, a oni cie nie rozumiejo i myślo, że jezteź gupi, i sie śmiejo z ciebie i okazuje sie rze Ortega y Gasset miał rację, a ty zawsze chciałeś być demokratą. A takie słówka jak frenetyzm, czy abominacja nie są niczym szczególnym, jako uczeń humanista stwierdzam że tekst trafił do nieodpowiedniego odbiorcy. Przykre to kiedy nawet proste koncepcje Nietzschego ubrane w rozbudowaną, a jednak w końcu intuicyjną formę nie zostają rozpoznane i właściwie zrozumiane. To tylko potwierdza, że kultura wysoka może być dzisiaj obecna jedynie na uniwersytetach
Hej.
Hej.