27-04-2019, 12:11
(05-09-2014, 22:06)Żubr napisał(a): Poruszanie się po takim podłożu było głośne i niewygodne.brakująca literka
(05-09-2014, 22:06)Żubr napisał(a): Idą z zachodu. Pomyślał i szybko pobiegł do sali konferencyjnej, która wychodziła właśnie w tym kierunku.Tu bym wyróżnił czcionką te przemyślenia.
(...)
Jak mogłem być tak głupi. Powiedział do siebie wycofując się powoli i wracając do pokoju dyrektora.
Nagle go olśniło gdzie był kod, ale czytelnik się nie dowiedział skąd to olśnienie.
(05-09-2014, 22:06)Żubr napisał(a): Z niedowierzaniem włożył rękę do środka i zaczął wyrzucać wszystko co było w środku na podłogę.
(05-09-2014, 22:06)Żubr napisał(a): Nieszczęśniczka próbowała kluczyć między filarami i innymi przeszkodami. Gdy próbowała ucieczki w bok, każda jej próba kończyła się strzałem ostrzegawczym kilka metrów od niej, wystrzelonym przez przydupasów dużego. Bawili się nią, nie mogła uciec w bok.Bliskie powtórzenia.
(05-09-2014, 22:06)Żubr napisał(a): - Dobra kobieta, dużo mięsa - nagle padły te przerażąjące słowa, wystarczająco głośno i zrozumiale.Lubię klimaty postapo, kilka opowiadań z tego uniwersum czytałem.
Duży mutek spluną flegmą i rozejrzawszy się po pomieszczeniu, dodał po chwili. - Dzisiaj koniec. Wracać do domu. Inni przejmą teren. - Reszta skinęła z aprobatą i wszyscy powoli zaczęli wychodzi z holu.
Był kilku minutach doszło do niego, że był bezpieczny...
Brakuje tu wyjaśnienia skąd wziął kod i jest to bardziej fragment, migawka, niż tekst przekazujący jakąś opowieść.