Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dzień jak każdy inny
#2
Wiem, że dostanę złotą łopatę za odkopywanie starych tekstów, ale muszę odpowiedzieć na ten tekst - zwłaszcza, że nie ma żadnych komentarzy.
Bardzo abstrakcyjnie, wydaje się nieuporządkowany, przeskakujesz z miejsca na miejsce, że tak to ujmę, i nawet nie zostawiasz śladów.
I właśnie to mi się podoba.
Żadnego wdawania się w opisy, używania utartych sekwencji zdań, tylko i aż MYŚL. Jedna myśl, z której wychynęły jak odłamy systemu wiązkowego korzenia. Czuć tutaj, że całość może nie jest jakoś głęboko przemyślana, ale od pierwszych linijek wskakuje się w tor myślowy autora.
Mimo że nie ma żadnych łączników między, nazwę to, sekwencjami, to od A do Z jest ze sobą połączone tym elektrycznym przekazem neuronu. Dosłownie i w przenośni. Gdyby gdzieś w środku było mleko-drzewo, zaraz wpadłyby mi do głowy możliwości powiązania tego.
W tym tekście się odlatuje. Nie patrzy się na literki, tylko czuje przeniesiony swój byt gdzieś głęboko w głowie, pulsujący nadanym przez Ciebie rytmem i wpadający w rozważania.
Najpiękniejsze w tym wszystkim jest, że każdy z nas niejednokrotnie przeżywał przynajmniej jedną z takich scen w swojej głowie. Choć reagował bardzo przyziemnie i adekwatnie logicznie, to ta abstrakcja wszystkim nam ciąży, ale... no właśnie ale. Jest tłamszona. Naprawdę ciężko teraz, żeby znalazł się ktoś, kto doceni coś podobnego, odbiegającego od "wstęp, rozwinięcie, zakończenie, realistyczni bohaterowie i barwne opisy". Wiem z własnego doświadczenia - wysyłasz dopracowany tekst - wygrywasz. Dodajesz szczyptę abstrakcji - budzisz wstręt i oburzenie. Plus sytuacja jak z Sapkowskim pod koniec.
Teksty abstrakcyjne wciąż pozostaję terra intacta (albo raczej incognita), więc nie ma schematów, a brak schematów dla ludzi jest czymś złym, według tego jak mówi nam Święta Matka Demokracja. Nie ingerując w politykę, ofc. Mea culpa za wyrażenie, ale chodzi mi o to, że
WOW.
Przyznam szczerze, że narkotyki na początku nieco mnie zraziły, ponieważ ostatnio coraz częściej widzę tendencje początkujących pisarzy do opierania się o wulgarne/gorszące/ekscentryczne zachowania. Nic dziwnego, skoro tak trudno się wybić spośród 7 miliardów ludzi identycznych, a jednak różnych.
Podsumowując, gdyby wpadł mi kiedyś w ręce tomik pełen twórczości podobnej Twojej w tym dziele - chapeau bas!
Ocenzurowaliby Cię i popełnili Twoje samobójstwo, a następnie stałbyś się pośmiertnym przewodnikiem milionów myślących.
Cytat: Możesz wyjąć mi trzustkę, obciążyć złamaniem kręgosłupa, ale pozwól mi na swobodę myśli i uczuć, abym czuł się jak człowiek i był tym człowiekiem.
Ten tekst to wypiszę farbą graffiti na szkołach, bo powinni nam takie rzeczy wtłaczać do głowy na wstępie, zamiast uczyć nas jak karmić ekonomię.
A na koniec Twoja sygnatura.
Cytat:Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Niby wyrwana z kontekstu, ale genialnie zamknęła całość.

Nad drobnymi błędami intów i ortów się nie rozwodzę, bo nawet jeśli jakieś są to nie do zauważenia i mogą pasować do formy tekstu.
Może przesadzam z tą całą "abstrakcją", ale tak to odbieram.
Te dialogi niby nieprawdziwe, ale streszczające wszystkie wzajemne monologi braku uczuć są ach!

Świetne! No ale w końcu "Mistrz Pióra" - nie mogłoby być inaczej. Smile
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dzień jak każdy inny - przez Lantus - 30-05-2014, 12:56
RE: Dzień jak każdy inny - przez BEL6 - 08-09-2014, 12:30

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości