18-03-2014, 00:20
nie idzie o objętość. a o ilość poezji w poezji. średnio (z ulgą tekst traktując) poetyczny opis nocy, to jeszcze nie poezja.
ludzie, wy się chcecie parać sztuką czy wzdychaniem literami? każdy kowalski wykichałby podobnie, a nawet bardziej wdzięczny rys nocy, dnia czy innej pory. moze tak wszyscy jesteśmy poetami?
dla jasności - nic osobistego; po prostu zaskakuje mnie, jak pospolite, nieciekawe i proste, nic ze sztuką wspólnego nie mające dzieła ludzie wystawiają na ocenę, widocznie pewni, że ocena się należy, że dzieło jest już jakimś wyznacznikiem. niechby się to bujnęło - od rasowej grafomanii do wiekopomnego odkrycia. a tak, jak stoi gdzieś absolutnie pośrodku, to zostawić to w szufladzie. wrzucaj najlepsze, co masz. tak bym zalecił. nie uwierzę, że to jest najlepsze - tudzież kosztowało cię wiele wysiłku i bardzo ci się podoba. ale jeśli jednak, to ode mnie przynajmniej ma wiersz ocenę gorzej jak mierną. bo szpetnie tu nie jest, ale do bólu przeciętnie. i konwencja (ot opis.. niczemu nie służący) przecudna.
pokornie też zwrócę uwagę (bo ktoś gotów wpaść w święty gniew) że to zwyczajnie mój punkt widzenia i mój gust. nie wiem, może ktoś w tym poezję zobaczy - przecież nie będę o tym pisał, nie? jak ktoś zobaczy, to niech ten ktoś pisze.
wrzuć misiu coś ambitniejszego
ludzie, wy się chcecie parać sztuką czy wzdychaniem literami? każdy kowalski wykichałby podobnie, a nawet bardziej wdzięczny rys nocy, dnia czy innej pory. moze tak wszyscy jesteśmy poetami?
dla jasności - nic osobistego; po prostu zaskakuje mnie, jak pospolite, nieciekawe i proste, nic ze sztuką wspólnego nie mające dzieła ludzie wystawiają na ocenę, widocznie pewni, że ocena się należy, że dzieło jest już jakimś wyznacznikiem. niechby się to bujnęło - od rasowej grafomanii do wiekopomnego odkrycia. a tak, jak stoi gdzieś absolutnie pośrodku, to zostawić to w szufladzie. wrzucaj najlepsze, co masz. tak bym zalecił. nie uwierzę, że to jest najlepsze - tudzież kosztowało cię wiele wysiłku i bardzo ci się podoba. ale jeśli jednak, to ode mnie przynajmniej ma wiersz ocenę gorzej jak mierną. bo szpetnie tu nie jest, ale do bólu przeciętnie. i konwencja (ot opis.. niczemu nie służący) przecudna.
pokornie też zwrócę uwagę (bo ktoś gotów wpaść w święty gniew) że to zwyczajnie mój punkt widzenia i mój gust. nie wiem, może ktoś w tym poezję zobaczy - przecież nie będę o tym pisał, nie? jak ktoś zobaczy, to niech ten ktoś pisze.
wrzuć misiu coś ambitniejszego