Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wyboje życia
#1
CZĘŚĆ PIERWSZA - ZIEMSKI CZAS





PROLOG



Nigdy właściwie nie zastanawiałam się dlaczego ludzie umierają. Kiedyś, gdy zapytałam o to mamę, odpowiedziała pewnym głosem: „Nikt tego nie wie, kochanie. Taka jest kolej rzeczy i nic na to nie poradzimy.” Nie rozmawiałyśmy potem dużo na temat życia i śmierci. Ja nie zaczynałam tematu, bo nie miało to żadnego sensu, skoro mama natychmiast mnie zbywała. Ona zaś nie poruszała tej kwestii, bo wiedziała, że dyskutując ze mną wcale nie wygra, a że byłam bardzo kłopotliwym dzieckiem, miała już ze mną po prostu dość problemów i nie chciała robić sobie nowych. Właśnie! Byłam kłopotem... Nie zmyśliłam sobie tego. Słowa te wypłynęły z ust mojej matki. Kiedyś rozmawiała z kimś w kuchni przez telefon, a ja akurat zrobiłam się głodna. Podsłuchiwałam? Tak, ale w końcu mówiła o mnie, więc miałam jakieś prawo to robić, prawda? Może właśnie dlatego odeszła na zawsze? Być może dlatego mi siebie odebrała? Bo byłam zbyt dużym kłopotem? Nie wiem, ale jeżeli tak, to chciałabym jej tylko powiedzieć: „ Mamo, nie pocieszę cię, chyba umarłaś na darmo, bo twój kłopot miał tamtego samego wieczoru zniknąć na zawsze. A jeśli zrobiłaś to za niego, to pozostaje chyba tylko podziękować za to, że oszczędziłaś mu wyjaśnień.” Może to niedorzeczne, bo kiedyś kochałam matkę. Jednak „kiedyś” zmieniło się dość szybko w „bardzo dawno temu...” – Kolejne strony świeżo założonego pamiętnika zapełniały się pochyłym pismem Lilith. Choć od wypadku minęły już dwa lata, wspomnienia z tego dnia wciąż żyły w dziewczynie. Przed jej oczami pojawiały się obrazy, których nie chciała pamiętać: krew, nieruchome ciało matki, desperacką próbę wyczołgania się z samochodu, sprawcę wypadku uciekającego z miejsca zdarzenia… Wszystko to, co umykało w zawrotnym tempie jej oczom, zapisywało się skrupulatnie w piwnicy podświadomości, aby później straszyć, przypominać o sobie w sennych koszmarach, marach nocnych, które z czasem będą się zlewały w jeden czerwony, okalany bólem i krzykiem obraz. Nie umiała sobie wyobrazić, czy może być coś gorszego…
A gdy trzy miesiące po tej tragedii i ojciec Lilith wyzionął ducha, dziewczyna kompletnie się załamała. Tak opisała to wydarzenie w swym pamiętniku: „Stało się. Alkohol sprawił, że mój ojciec staczał się na dno. Nie był już pogodnym tatusiem, który robi wszystko by uchylić nieba swojej rodzinie. Stał się awanturnikiem. Dzień, w którym zginął pamiętam dokładnie. Koło ósmej wieczorem drzwi zamknęły się z ojcem po raz ostatni. On poszedł pić, a ja siedziałam skulona w kącie i płakałam, życząc mu śmierci. Może i byłam złą córką, ale miałam już dość ciągłych kłótni i bicia. Obrywałam praktycznie za wszystko: za niepozmywanie, za każde słowo skargi, za kilka okruszków bułki na kuchennym blacie… Tego wieczora również mnie uderzył. A potem wyszedł. Ja zostałam sama ze swoimi problemami. Towarzyszyły mi ciemność i cisza.
Nie wiedziałam, ile czasu kuliłam się w kącie. Straciłam poczucie czasu. Zatopiona we własnych myślach odpłynęłam w krainę marzeń. Chciałam zapomnieć o wszystkich przykrościach i odetchnąć. Niestety, ludzka pamięć to dziwne narzędzie – rejestruje tylko to, co chce. Pokazuje nam obrazy, które niekoniecznie chcemy oglądać. Przypomina nam o rzeczach, o których wolelibyśmy zapomnieć.
Pamiętam jeszcze, że przyszła do mnie policjantka i oznajmiła mi, że mój ojciec nie żyje – wdał się w bójkę i został pchnięty nożem. Kobieta zadawała mi liczne pytania a potem oddała mnie pod opiekę przełożonej pogotowia opiekuńczego, gdzie spędziłam pięć dni. Po tym czasie odebrał mnie mój wujek, Samuel Navarro.
Mieszkam teraz w ogromnej posiadłości z marmuru i piaskowca, a mój nowy opiekun zapewnia mi wszystko, czego potrzebuję. Jestem szczęśliwa. W końcu…


●๑۩۩๑●

Oto króciutki prolog. Mnie bardzo się podoba, ale ciekawa jestem, jak odbierają to inni. Stąd własnie pojawiłam się na forum i publikuję swoją pierwszą notkę. Smile
Mogę się mylić, bo mylić się, to rzecz ludzka. Próbuję tylko pokazać moje sugestie, co jest moim zdaniem nie tak. Nie biorę odpowiedzialności za złe ich zrozumienie i poprawienie.

Tylko biel jest naprawdę czysta...
Heart
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Wyboje życia - przez Literacka N. - 14-08-2013, 17:39
RE: Wyboje życia - przez przemekplp - 14-08-2013, 20:43
RE: Wyboje życia - przez Hanzo - 14-08-2013, 22:32
RE: Wyboje życia - przez Literacka N. - 15-08-2013, 10:05
RE: Wyboje życia - przez Morydz - 15-08-2013, 15:42
RE: Wyboje życia - przez Mirrond - 17-08-2013, 18:02
RE: Wyboje życia - przez Literacka N. - 18-08-2013, 14:42
RE: Wyboje życia - przez SennaWielebna - 04-09-2013, 20:10
RE: Wyboje życia - przez Laj - 19-09-2013, 09:08

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości