12-10-2013, 18:48
Jeżeli chodzi o czasopisma, to próbowałem w NF, Esencji, Grabarzu Polskim - nie załapałem się.
Regularnie skrobię coś do VA, okazjonalnie dla HO.
Self-publishing - fajna sprawa, ale strasznie czasochłonna. Prawie 700 pobrań, 3 recenzje, w planach mam wznowienie z ilustracjami, a w dalszej perspektywie audiobooka. Samotne promowanie się potrafi często zdołować, ale koniec końców - warto próbować.
Konkursowo - finalista Horyzontów Wyobraźni 2013. Poza tym kupa nieudanych prób (bodajże 7, hyhy).
Papierowy debiut dopiero przede mną, a dokładniej 1 grudnia. Póki co jednym opowiadaniem, ale zawsze to coś. Wydawca sam mnie znalazł na necie, spodobał mu się mocny wydźwięk moich opowiadań, wymieniliśmy kilka maili, a potem zdradził, że jest... wydawcą. Dziki fart, po prostu.
Póki co najwięcej wysiłku wkładam w trening, do wydawnictw jeszcze nie uderzałem, ale już się boję.
Regularnie skrobię coś do VA, okazjonalnie dla HO.
Self-publishing - fajna sprawa, ale strasznie czasochłonna. Prawie 700 pobrań, 3 recenzje, w planach mam wznowienie z ilustracjami, a w dalszej perspektywie audiobooka. Samotne promowanie się potrafi często zdołować, ale koniec końców - warto próbować.
Konkursowo - finalista Horyzontów Wyobraźni 2013. Poza tym kupa nieudanych prób (bodajże 7, hyhy).
Papierowy debiut dopiero przede mną, a dokładniej 1 grudnia. Póki co jednym opowiadaniem, ale zawsze to coś. Wydawca sam mnie znalazł na necie, spodobał mu się mocny wydźwięk moich opowiadań, wymieniliśmy kilka maili, a potem zdradził, że jest... wydawcą. Dziki fart, po prostu.
Póki co najwięcej wysiłku wkładam w trening, do wydawnictw jeszcze nie uderzałem, ale już się boję.