Cały wydźwięk, ton artykułu mam na myśli. Takie się odnosi wrażenie czytając
zestawiając 'wszystkie' magazyny z jednym czasopismem, przez to gloryfikując je, a tym samym propagując tezę 'szkoda, że nie ma już mojego magazynu, bo obecne są wszystkie złe'. Z takiego przeświadczenia nigdy nie dostrzeże się nic dobrego, wiecznie patrząc się w tył za siebie. Nie ma w tym tekście wydźwięku, nuty nadziei, zestawienia, anegdoty chociażby, że 'gdzieś ostatnio mignął mi wspaniały artykuł, jeden, perełka wśród natłoku średnich'.
Co z tego, że kiedyś był JEDEN magazyn, który był wspaniały? Kiedyś radio Afera puszczało wspaniałe audycje i dobrą muzykę. Teraz już nie. Pozostaje czekać lub szukać dalej. Naturalna kolej rzeczy. Coś się zaczyna, trwa i kończy. Nie jest wiecznie.
Bez zestawiania z obecnymi czasami i ciągnącym się niezadowoleniem i zażenowaniem poziomem współczesnych czasopism ten artykuł byłby świetnym uhonorowaniem jednego z lubianych przez autora magazynów. A tak wydźwięk jest inny.
Cytat:Hołubimy w sobie ongisiejszy zwyczaj czytania kulturalnych periodyków. Z nawyku sięgamy do ich lektury, by już po chwili stwierdzić z rozczarowaniem, że jest coraz mniej znanych i lubianych, a powstaje coraz więcej przeciętnych, że zapanowała wszechobecna moda na korektorskie niechlujstwo czy niski poziom sztuki poligraficznej.
zestawiając 'wszystkie' magazyny z jednym czasopismem, przez to gloryfikując je, a tym samym propagując tezę 'szkoda, że nie ma już mojego magazynu, bo obecne są wszystkie złe'. Z takiego przeświadczenia nigdy nie dostrzeże się nic dobrego, wiecznie patrząc się w tył za siebie. Nie ma w tym tekście wydźwięku, nuty nadziei, zestawienia, anegdoty chociażby, że 'gdzieś ostatnio mignął mi wspaniały artykuł, jeden, perełka wśród natłoku średnich'.
Co z tego, że kiedyś był JEDEN magazyn, który był wspaniały? Kiedyś radio Afera puszczało wspaniałe audycje i dobrą muzykę. Teraz już nie. Pozostaje czekać lub szukać dalej. Naturalna kolej rzeczy. Coś się zaczyna, trwa i kończy. Nie jest wiecznie.
Bez zestawiania z obecnymi czasami i ciągnącym się niezadowoleniem i zażenowaniem poziomem współczesnych czasopism ten artykuł byłby świetnym uhonorowaniem jednego z lubianych przez autora magazynów. A tak wydźwięk jest inny.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle