23-09-2013, 19:15
"Metro 2033" Dmitrij Głuchowski
Świeżo po lekturze mogę wyrazić swoją opinię o tej ksiażce. Otóż podchodziłem do niej z początku bardzo nieufnie. Dało się tu odczuć moje uprzedzenie do całeju powieści, gdyż wyczytałem w internecie, że autor tworzył swoje dzieło przy pomocy m.in. swoich fanów. Trochę mnie to nastroiło nieco nieufnie do treści, co dodatkowo potęgowała nuda mniej więcej do połowy książki. Wtedy naprawdę myślałem, że to strasznie męczące czytać cos co się nie podoba. Później akcja się już bardziej rozkręciła, powiało nutką tajemnicy w połączeniu z pełną napięcia akcją. Koniec natomiast pozostawił mnie z mętlikiem w głowie i mnóstwem pytań "Co by było, gdyby". Faktycznie jednak akurat na samym końcu odczułem potrzebę, aby książki było więcej (inaczej niż na początku czytania).
Do wad powieści mógłbym jeszcze dołożyć nieco zbyt rozbudowane wątki filozoficzne. Uważam, że takie cos jest potrzebne, ale nie nazbyt rozbudowane. Niestety tutaj czasami po 2-3 strony zajmowały na sam opis przeżyć głównego bohatera co mnie irytowało.
Ocena 8.5/10
Świeżo po lekturze mogę wyrazić swoją opinię o tej ksiażce. Otóż podchodziłem do niej z początku bardzo nieufnie. Dało się tu odczuć moje uprzedzenie do całeju powieści, gdyż wyczytałem w internecie, że autor tworzył swoje dzieło przy pomocy m.in. swoich fanów. Trochę mnie to nastroiło nieco nieufnie do treści, co dodatkowo potęgowała nuda mniej więcej do połowy książki. Wtedy naprawdę myślałem, że to strasznie męczące czytać cos co się nie podoba. Później akcja się już bardziej rozkręciła, powiało nutką tajemnicy w połączeniu z pełną napięcia akcją. Koniec natomiast pozostawił mnie z mętlikiem w głowie i mnóstwem pytań "Co by było, gdyby". Faktycznie jednak akurat na samym końcu odczułem potrzebę, aby książki było więcej (inaczej niż na początku czytania).
Do wad powieści mógłbym jeszcze dołożyć nieco zbyt rozbudowane wątki filozoficzne. Uważam, że takie cos jest potrzebne, ale nie nazbyt rozbudowane. Niestety tutaj czasami po 2-3 strony zajmowały na sam opis przeżyć głównego bohatera co mnie irytowało.
Ocena 8.5/10