Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Darowanemu koniowi zagląda się w zęby
#2
Dawno nic nie komentowałem. Będzie dość dokładnie, często nie tyle błędy, co sugestie.


Cytat:W przylegającym do budynku i ogrodzonym drewnianym płotem sadzie, pomiędzy jabłonią i gruszą, stał Strach na Wróble.
Chyba bym to rozbił trochę, bo jest natłok informacji jak na początek tekstu.

Cytat:Banknoty skutecznie przesłoniły im widok martwych ptaków pojawiających się czasem w ogrodzie.
Lekko zgrzytnęło podczas czytania.

Cytat:– A dajże spokój. – Podenerwowany machnął od niechcenia ręką.
Wywaliłbym podkreślone. Jakoś mi się gryzie "od niechcenia" z "podenerwowany". Logicznie jest okej, ale jeśli chodzi o same słowa to tak nie bardzo.

Cytat:Stracha na Wróble wykonano z wypełnionych słomą[przecinek] parcianych worków.
Dałbym tu przecinek.

Cytat:Poza tym na karku kukły dyndał łańcuch z przymocowanym doń metalowym pentagramem, a dzieło kończył - wyszyty dziwnymi znakami i pokryty obcym pismem - wysoki cylinder.
Ja wiem, czy "poza tym" jest tutaj niezbędne. W sumie to środek opisu, bardziej bym widział taki zwrot już gdzieś na koniec.

Cytat:Na worku imitującym twarz, ktoś niezdarnie – jedno było znacznie większe od drugiego – namalował oczy oraz rozwartą gębę, w której widniały nieproporcjonalnie duże zęby.
Dobre, doobre!

Cytat:Nawet przysłowiowy gawron z przetrąconą nogą nie pojawił tego dnia w ogrodzie.
'Się' gdzieś zbrakło.

Cytat:– Dla chcącego nic trudnego – dodał sobie otuchy, po czym wyskoczył wysoko, wydobywając pal z głębi ziemi.
wyrywając pal z ziemi - tak bym napisał.

Cytat:Bezgraniczny strach sprawił, że Igor miał w głowie wielką pustkę.
To zdanie jest takie suche.

Cytat:– O Jezus, Maria – jęknęła pani Jabłońska, rozgladając się dookoła. – Co tu się stało?
rozglądając - ogonka zjadło.

Cytat:– Co jest? – zapytał jej przemoczony do suchej nitki mąż, który wchodząc do mieszkania, myślał wyłącznie o ciepłej grochówce. – Czego marudzisz, babo?
Wywaliłbym.

Cytat:– A ten wisiorek to se w traktorze powieszę – mruknął, ściskając w dłoni pentagram.
Big Grin

Cytat:Wyjął scyzoryk, po czym wyciął w drągu imię martwego psa. Potem wbił pal w miejsce pochówku czworonoga i zadowolony z dobrze spełnionego obowiązku ruszył w drogę powrotną.
Nie wiem, jakoś bym chyba uzupełnił, że przybił poprzeczny kawałek drewna, by był krzyż.

Cytat:Mrożący krew w żyłach dźwięk spowodował, że całe rodziny zmawiały w pośpiechu pacierze, aby przegonić siłę nieczystą.
E, wierzę, że dałbyś radę przytoczyć tutaj oryginalniejszy zwrot. Wink

Cytat:Po jakimś czasie mrożące krew w żyłach krzyki, jeden po drugim, ucichły.
Całkiem niedawno używałeś tego samego zwrotu.Wink


Napisane jest zgrabnie, czyta się płynnie. Co zauważyłem w Twojej prozie już dawno, masz ciekawe, oryginalne pomysły. Dość ciężko się domyślić, co za chwilę się wydarzy. Najbardziej spodobał mi się motyw z traktorem i tutaj czuję lekki niedosyt. Mogłeś dać jakąś scenkę grozy z papajem. Big Grin To byłoby dobre, heh.

Ogólnie na plus. Przyjemnie się czytało.

Pozdrawiam!
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Darowanemu koniowi zagląda się w zęby - przez Hanzo - 28-05-2013, 22:33

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości