13-05-2012, 17:49
Tak wygodnie by było ogłuchnąć
Oderwać brzmienie ciągów paralelizmów
Cudzych wartości codzienność
Wyjmy razem do kwadratowych świateł gdy
Zabrakło nam alabastru księżyca i nocnych świateł
W tęsknocie
Mimo iż nie jesteśmy wilkami
Jak cień na granatowej powiece
Jak ołowiane wiatraki
Źrenicy gdy
Łudzimy się ze osuwamy się w nicość
Kiedy ciała niezmiennie wypływają na powierzchnię
___________
Wygrzebałam z notatek. Tak mniej więcej sprzed dwóch tygodni.
Oderwać brzmienie ciągów paralelizmów
Cudzych wartości codzienność
Wyjmy razem do kwadratowych świateł gdy
Zabrakło nam alabastru księżyca i nocnych świateł
W tęsknocie
Mimo iż nie jesteśmy wilkami
Jak cień na granatowej powiece
Jak ołowiane wiatraki
Źrenicy gdy
Łudzimy się ze osuwamy się w nicość
Kiedy ciała niezmiennie wypływają na powierzchnię
___________
Wygrzebałam z notatek. Tak mniej więcej sprzed dwóch tygodni.