jak ostra skała
nad spienionym morzem
czekasz
jak latarnia morska
która nęci bladym światłem z oddali
jak utracone przed wiecznością szczęście
podobna do wiatru
do jakiegoś kwiatu
by zakończyć i rozpocząć
by spełnić i zapomnieć
wreszcie żyć
nieznana jak ostra skała
wyrzeźbiona dłonią mistrza z marmuru
nierealna wyspa
na której żyje się inaczej
niemożliwa przestrzeń
na której człowiek i człowiek to jeden nie dwa wszechświaty
nie znam cię jeszcze
ale zdążyłem już zgadnąć
że tam jesteś
że tam czekasz
na mnie
nad spienionym morzem
czekasz
jak latarnia morska
która nęci bladym światłem z oddali
jak utracone przed wiecznością szczęście
podobna do wiatru
do jakiegoś kwiatu
by zakończyć i rozpocząć
by spełnić i zapomnieć
wreszcie żyć
nieznana jak ostra skała
wyrzeźbiona dłonią mistrza z marmuru
nierealna wyspa
na której żyje się inaczej
niemożliwa przestrzeń
na której człowiek i człowiek to jeden nie dwa wszechświaty
nie znam cię jeszcze
ale zdążyłem już zgadnąć
że tam jesteś
że tam czekasz
na mnie