AKT I (w chlewie obok kuchni)
Zenobia - Idę świnie paść!
Mietek - Tobie to ino jedno chodzi po ryju, świnie paść!
Z - E, tam!
M - Krowy doić! Byś ino świnie pasła!
Z - Gnoju się najadłeś!?
M - Nie wyzywaj mnie włochaty gorylu!
Z - Ty też, chuda szkapo!
M - Puszka w kubeł dziadyno!
Z - Ty płazowata gadzino!
M - Idę do Jurka! Aufwiederzehen! Ich bin karrabin! Ich habe w pupie żabe! Was ist das kapusta i kwas! Wer bist du idź w...
Z - Pewnie znów na piwo! On ma w głowie siwo!
AKT II (w obozie obok stajni)
Jurek - Hawk* łysa pało!
Mietek - Haj, zdechły konie!
J - Ty ośle zakompleksiony!*
M - A ty zakuty łbie! Przepraszam, ale bierze mnie do WC, czyli tam, gdzie król z koniem wjeżdża!
J - Poczekam tu na ciebie i w tym czasie zjem obiad u teściowej!*
Hawk - Tony Hawk
Osioł - Wyżeł parzystokopytny
Obiad teściowej - Jad żmii z muchomorami i muchami
----------------------------------------------------------------
AKT III (w jadalni za stodołą)
Zenobia - Odchudź się! Ciągle żresz i żresz, niedługo mięsny zbankutuje, zrzuć kila!
Zenek - Z czego te kilogramy mam zrzucić?
Zenobia - Z mostu!
Zenek - A z którego ja mam to wiedzieć???
Zenobia - Z Golden Gejt, w okolicy baucha!
Zenek - Czy tam mieszkuje John Sebastian Bauch?
Zenobia - Nie, tylko tam nadupca w klawisze*! Ale podobno siedzi na dupczaku*!
Zenek - Po Hulia Iglesiasa?
Zenobija - Po to, by nie walić w organy i jeździć na skrzypcach!
Zeneck - Nie zawracaj mi łebem zada!
Zonebia - A ty nie popychaj tej struny!
Zenek - Jesteś do tuby nie podobna!
Zenobja - Przestań dmuchać fleta!
Zenek - Nie wal w talerze, skończmy już obracać wiolonczelę!
Zenobia - Czy chodzi o moją psiapsiułe, Violettelę?
Zenek - Czy to jakiś pies mieszkający w dupoklacie?*
Zenobijas - Achtunguj, bo ci solne z T17!
Zenekob - Moje C4 jest walniejsze!
Zenobiak - Nie żuj trawska!
Zenek - Nie obracaj świstaka sreberkiem! Idę do Jurka Ogórka, bo mnie coś mendzić zaczęło!
Nadupca w klawisze - śmiga na gicie
Siedzi na dupczaku - sadzi blache
Dupoklat - schronisko dla porąbańców i porębów zrębów
---------------------------------------------------------------
Zenobia - Idę świnie paść!
Mietek - Tobie to ino jedno chodzi po ryju, świnie paść!
Z - E, tam!
M - Krowy doić! Byś ino świnie pasła!
Z - Gnoju się najadłeś!?
M - Nie wyzywaj mnie włochaty gorylu!
Z - Ty też, chuda szkapo!
M - Puszka w kubeł dziadyno!
Z - Ty płazowata gadzino!
M - Idę do Jurka! Aufwiederzehen! Ich bin karrabin! Ich habe w pupie żabe! Was ist das kapusta i kwas! Wer bist du idź w...
Z - Pewnie znów na piwo! On ma w głowie siwo!
AKT II (w obozie obok stajni)
Jurek - Hawk* łysa pało!
Mietek - Haj, zdechły konie!
J - Ty ośle zakompleksiony!*
M - A ty zakuty łbie! Przepraszam, ale bierze mnie do WC, czyli tam, gdzie król z koniem wjeżdża!
J - Poczekam tu na ciebie i w tym czasie zjem obiad u teściowej!*
Hawk - Tony Hawk
Osioł - Wyżeł parzystokopytny
Obiad teściowej - Jad żmii z muchomorami i muchami
----------------------------------------------------------------
AKT III (w jadalni za stodołą)
Zenobia - Odchudź się! Ciągle żresz i żresz, niedługo mięsny zbankutuje, zrzuć kila!
Zenek - Z czego te kilogramy mam zrzucić?
Zenobia - Z mostu!
Zenek - A z którego ja mam to wiedzieć???
Zenobia - Z Golden Gejt, w okolicy baucha!
Zenek - Czy tam mieszkuje John Sebastian Bauch?
Zenobia - Nie, tylko tam nadupca w klawisze*! Ale podobno siedzi na dupczaku*!
Zenek - Po Hulia Iglesiasa?
Zenobija - Po to, by nie walić w organy i jeździć na skrzypcach!
Zeneck - Nie zawracaj mi łebem zada!
Zonebia - A ty nie popychaj tej struny!
Zenek - Jesteś do tuby nie podobna!
Zenobja - Przestań dmuchać fleta!
Zenek - Nie wal w talerze, skończmy już obracać wiolonczelę!
Zenobia - Czy chodzi o moją psiapsiułe, Violettelę?
Zenek - Czy to jakiś pies mieszkający w dupoklacie?*
Zenobijas - Achtunguj, bo ci solne z T17!
Zenekob - Moje C4 jest walniejsze!
Zenobiak - Nie żuj trawska!
Zenek - Nie obracaj świstaka sreberkiem! Idę do Jurka Ogórka, bo mnie coś mendzić zaczęło!
Nadupca w klawisze - śmiga na gicie
Siedzi na dupczaku - sadzi blache
Dupoklat - schronisko dla porąbańców i porębów zrębów
---------------------------------------------------------------
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.