23-02-2011, 22:03
Kiedy się ocieramy o czas nowy - nieznany
(choć trudno to – czasem w ogóle nazywać)
kiedy współ-człowiek, przez śmierć pokonany,
to moce wszelkie na próżno już przyzywać.
Na nic zaklęcia, błagania, mikstury na cudzie.
Wbrew epitafiom kleconym - w obłudzie?
zaraz po szczerym i głuchym pytaniu - czemu?
wykwita wdzięczności intymne wyznanie,
obrócone wprost ku – NIEZROZUMIAŁEMU.
- Dzięki ci Panie…, że to nie JA.
I pewnie właśnie z tegoż to powodu,
każdy, stępując na drogę, ostatnią już w sobie ma godzinę.
Zegary mierzą czas tylko do zachodu.
Noc jest wieczna…, ale czy noc...? Odpowiem jak ją minę.
Lub nie odpowiem, jak wszyscy mi znani,
których zaledwie pamiętam - i ci, których wciąż widzę.
Kończąc, powtórzę, także ich, gdy żyli, wyznanie
(chociaż, jako humanit, tych słów zwyczajnie się wstydzę)
i zupełnie nie wiem, co jutro się stanie...
- Dzięki ci Panie…, że to - jeszcze nie ja.
11032009
(choć trudno to – czasem w ogóle nazywać)
kiedy współ-człowiek, przez śmierć pokonany,
to moce wszelkie na próżno już przyzywać.
Na nic zaklęcia, błagania, mikstury na cudzie.
Wbrew epitafiom kleconym - w obłudzie?
zaraz po szczerym i głuchym pytaniu - czemu?
wykwita wdzięczności intymne wyznanie,
obrócone wprost ku – NIEZROZUMIAŁEMU.
- Dzięki ci Panie…, że to nie JA.
I pewnie właśnie z tegoż to powodu,
każdy, stępując na drogę, ostatnią już w sobie ma godzinę.
Zegary mierzą czas tylko do zachodu.
Noc jest wieczna…, ale czy noc...? Odpowiem jak ją minę.
Lub nie odpowiem, jak wszyscy mi znani,
których zaledwie pamiętam - i ci, których wciąż widzę.
Kończąc, powtórzę, także ich, gdy żyli, wyznanie
(chociaż, jako humanit, tych słów zwyczajnie się wstydzę)
i zupełnie nie wiem, co jutro się stanie...
- Dzięki ci Panie…, że to - jeszcze nie ja.
11032009
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem