Poczekam. Niech tylko strąki
pękną, wtedy poznam smak
zielonej słodyczy. Milczenie
odłożę na później. Ta odrobina
radości obudzi zmysł udziału*,
który prowadzi dalej, do wnętrza
wyobraźni. Bogatsza o własne
i cudze rozumienie wyłuskam
z chrupiącej łupiny okrągłe ziarno.
Niepotrzebne szkiełko mikroskopu.
Cała filozofia mieści się
w kruchym naczyniu - dłoni
*poetycka formuła W. Szymborskiej
pękną, wtedy poznam smak
zielonej słodyczy. Milczenie
odłożę na później. Ta odrobina
radości obudzi zmysł udziału*,
który prowadzi dalej, do wnętrza
wyobraźni. Bogatsza o własne
i cudze rozumienie wyłuskam
z chrupiącej łupiny okrągłe ziarno.
Niepotrzebne szkiełko mikroskopu.
Cała filozofia mieści się
w kruchym naczyniu - dłoni
*poetycka formuła W. Szymborskiej
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -