tak o nich mówiła mama w tych realiach niepogodowych
po trosce częścią swojej racji ostrzegała
przed samotnością i wyszturchiwała do życia
jakby nie wolno byłoby mi nieco nadłożyć czasu
i wyrównać puls do kroków po przedbiegach
obok kościoła w zaadaptowanej pustce dzielili z myszami
legowisko w ostatnim stadium posługi przez zmierzchową ślepotę
kończył im się szpyrytus pomagający na wszystko
po ból od niemocy ich dzieci zaplątanych w życie
tak że żadne nie przeżyło w podjętych upodobaniach
po trosce częścią swojej racji ostrzegała
przed samotnością i wyszturchiwała do życia
jakby nie wolno byłoby mi nieco nadłożyć czasu
i wyrównać puls do kroków po przedbiegach
obok kościoła w zaadaptowanej pustce dzielili z myszami
legowisko w ostatnim stadium posługi przez zmierzchową ślepotę
kończył im się szpyrytus pomagający na wszystko
po ból od niemocy ich dzieci zaplątanych w życie
tak że żadne nie przeżyło w podjętych upodobaniach