14-04-2018, 21:30
Niektórzy uważają, że można je wygrać na loterii. Wtedy o takich mówią, że się urodzili pod szczęśliwą gwiazdą. Są i tacy, którzy twierdzą, że można się z nimi urodzić, ale to nie wystarczy. Trzeba jeszcze włożyć wiele wysiłku w to, żeby się pięknie rozwinęły. Podobno te wygrane na loterii dają tylko złudzenie tego, co mogą dać te z urodzenia. Rodzice kudłatego chłopaka często o tym rozmawiali przy kolacji.
- Mówię ci, że wygrał je na loterii – powiedział ojciec, żując chleb z masłem, serem i pomidorem.
- Po co się wypowiadasz, jak nie masz o tym zielonego pojęcia?! – odpowiedziała matka.
- Gdyby miał je z urodzenia, to by się nie garbił, tylko chodził wyprostowany jak paw – dorzucił ojciec.
- Nie dość, że głupoty opowiadasz, to jeszcze mówisz z pełną buzią. Ile razy mam ci powtarzać, że to nie ma nic wspólnego z tym, że się garbi. Garbi się, bo życie jest takie, jakie jest.
Tymczasem kudłaty chłopak niósł je złożone pod pachą i zawinięte w szary papier.
- Zazdroszczę panu – zagadnęła starsza pani, która po kształcie rozpoznała, co chłopak niesie.
- Nie ma czego – odpowiedział, przystając na chwilę. – To ogromna odpowiedzialność. Idę na zamkowe wzgórze, żeby je wypróbować.
- Będę patrzyła z dołu i do pana machała. Proszę pamiętać, że jest pan tylko człowiekiem. Pycha i próżność mogą być zgubne, a tam o nie nie trudno! – ostrzegła staruszka.
- To mi chyba nie grozi, proszę pani – odpowiedział i poszedł w swoją stronę, a staruszka stała z zadartą głową i czekała na cud.