Liczba postów: 142
Liczba wątków: 28
Dołączył: Jan 2018
Gdy słońce bladym świtem na obchód ruszyło,
by gospodarskim okiem wszystko porządkować
sosnom czapy sprzątnęło i dachom ulżyło,
ciężkim gałęziom życie zdało się ratować.
Posypały się puchy na mą biedną głowę,
a ptaki pomagały siedząc na gałęzi
postrząsać zbyt obfite nawisy śniegowe,
oszczędzając konarom ciężaru i męki.
Woda płynąć zaczęła z dachu, w rynnach dzwoniąc,
malownicze obrazy zapełniły ramy,
biel obłoków na niebie radośnie się goniąc
ukazała pejzażyk, ślicznie malowany.
Wróbli stadko ćwierkliwie pląsało w kałuży,
spracowane słoneczko przysnęło na drzewie,
kąpiel w styczniu i owszem ptaszynie posłuży,
rozsrebrzyły się wdziękiem stylowe modrzewie.
Piękna pora zimowa radością dla duszy
uspokaja i leczy nadszarpnięte zdrowie,
dużo lepiej przez okno niż w ciągłej podróży
obserwować słoneczne wędrówki styczniowe.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Taki liryczny pejzaż ładnie skomponowany.
Bez udziwnień, lekko i jakoś tak figlarnie.
Rzecz przypomina wiersze Szelburg - Zarębiny czy Porazińskiej pisane do dziecięcego "Świerszczyka".
I fajnie.
Leży rytm w pierwszym wersie, trzeciej strofy. Wystarczy zmienić na" Woda płynąć zaczęła, w rynnach podzwaniając".
Po co ten dach, jak są rynny? Wtedy wiadomo, że dach.
Mam też wątpliwości do rymu drzewie - modrzewie. Chyba zbyt bliski i dosłowny.
A poza tym, oki.
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
25-01-2018, 21:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-01-2018, 21:53 przez chmurnoryjny.)
Wiewióro, a nie pomyślałaś, by ten obrazek zamknąć w schemat, że tak go nazwę "okołosonetowy"? To by wymagało pewnego okrojenia, pewnej pracy, ale .... w sumie dałoby się. No, ale to tylko takie tam, moje kaprysy.
I w tej postaci jest sympatycznie. Nie zgodzę się, że w trzeciej rytm leży, bo akurat to jest bardzo pomocne przy czytaniu. To bardzo pomaga w budowaniu napięcia. Po prostu słuchacz nie zaśnie, a i czytający na głos ma więcej narzędzi do prezentacji i interpretacji. Dla mnie to przesunięcie akcentów akurat jest atutem.
To taka opowieść, jaką na przykład babcia mogłaby dziecku "zapodać". Takie to ładne i śpiewne. A i rytm pomaga w wejściu w obrazek.
Taka stylizacja na lekką archaiczność, ale jednak z wyczuciem. To też w pewnym sensie pozwala z pewnym przymrużeniem oka przyjrzeć się rymom z niezbyt wysokiej półki, ale w takiej formule może nawet koniecznych? Przywołanie Szelburg - Zarębiny czy Porazińskiej jest tu jak najbardziej na miejscu i .... no, dzieciństwo mi się przypomniało... Dziękuję za miłą chwilkę przy tym obrazku..
(25-01-2018, 09:16)Wiewiórai. napisał(a): Woda płynąć zaczęła z dachu, w rynnach dzwoniąc,
malownicze obrazy zapełniły ramy,
-------------
to pozorne rozszerzenie pozwala niejako pójść za wodą, gdy w następnym wersie już odpływamy w obraz w "zwykłej długości". Od rekwizytów "akustycznych' fajnie przeskakujesz w obraz, a właściwie przepływasz.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Ee Chmurny, to jest za krótkie, żeby usnąć, a na tym wersie zwyczajnie się potykam.
To istotnie nadaje się do sonetu, bo spełnia wszystkie jego cechy. Jest opis przyrody i nie ma puenty.
I faktycznie - przywołanie w/w poetek jest komplementem. Nie wyartykułowałem tego wystarczająco.
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
(25-01-2018, 21:58)mirek13 napisał(a): Ee Chmurny, to jest za krótkie, żeby usnąć, a na tym wersie zwyczajnie się potykam.
To istotnie nadaje się do sonetu, bo spełnia wszystkie jego cechy. Jest opis przyrody i nie ma puenty.
I faktycznie - przywołanie w/w poetek jest komplementem. Nie wyartykułowałem tego wystarczająco.
1. Już kiedyś sugerowałem Ci, abyś nie skracał mojego nicka, bo tego nie lubię. chmurnoryjny! tego zawsze będę bronił. jedyna moja próżność, na co reaguję ostro. podobnie, jak na zmiękczanie mojego prywatnego imienia, do czego ma prawo tylko moja mama i kobieta, z którą... wiadomo, co....
2. Właśnie to "potykanie" jest siłą, fajnym rekwizytem przy barwnym czytaniu na głos. Wymusza pracę głosem, modulację.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Ja mam słabą pamięć i zupełnie nie pamiętam tego faktu.
Mnie możesz mówić Miruś.
Modulowanie? Praca głosem? A po co?
Czy tak pisała wymieniona przez nas Porazińska?
Wystarczy dobra dykcja i właściwe akcentowanie przy czytaniu.
Po kiego grzyba komplikować rzeczy proste?
Pełno takich specjalistów piszących dla komplikowania, a nie dla prostego piękna.
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
25-01-2018, 22:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-01-2018, 22:36 przez chmurnoryjny.)
Liryka, jak sam wiesz, wyszła w powiązaniu z muzyką. Czy po prostu z czytaniem na głos. Inna rzecz, że wiem, co mówię. A ten "wg Ciebie mankament" wręcz pomaga nieść się powyższym obrazkiem i nie znużyć - siebie i słuchacza. To nie komplikacja, to warsztat. Dlatego słusznie przywołałeś autorki z dzieciństwa. Jak Ci się zachce, to zobacz ile u nich jest właśnie dbałości o takie detale, pomocne przy przekazie dla - zwłaszcza najmłodszych, docelowych adresatów. Z innej beki. Miałem ostatnio paręnaście czytań dla dzieciaków w ramach pewnej akcji, do której mnie zaproszono. Dostałem między innymi tekst, w oryginale angielski, o pewnej lokomotywie, świetnie przełożony na polski. Cudnie wpasowujący się - zwłaszcza zastosowaniem umiejętnym szeleszczących głosek w miejscach do tego koniecznych, gdzie samo czytanie sprawiało przyjemność, dopełniając przekaz, angażując dzieciaki.
nie "Wystarczy dobra dykcja i właściwe akcentowanie przy czytaniu.".... tu trzeba więcej.... ale to już na inną dyskusję.... ave....
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Jam prostszy w oczekiwaniach i odbiorze.
Tu akurat mnie kłuje i już. I zapewne wskazałbyś mi pełno podobnych przykładów i uzasadnił, a mnie kłuje.
Ave.
Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
Niby ok tylko... lubię jak wiersz rymowany jest dobrze zrytmizowany. Tu nie jest , gubi się... Należałoby to jakoś poprawić
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
w mojej skali było takie 3,7/3,8 więc zaokrąglam do 4/5 . Piozdrawiam
Liczba postów: 1 464
Liczba wątków: 254
Dołączył: Dec 2017
Całkiem udane, mimo niezparzeczalnej prostoty. Oj, ciężko by było z sonetem, ale nie twierdzę, że się nie da...
Liczba postów: 142
Liczba wątków: 28
Dołączył: Jan 2018
Pomyślę nad tym .Nigdy nie pisałam sonetów ,ale bardzo mi się podobają .
Liczba postów: 1 886
Liczba wątków: 123
Dołączył: May 2015
Bardzo przyjemny zimowy widoczek.
Miło przeczytać coś w 100% zrozumiałego, nad czym nie trzeba bardzo główkować
Pozdrawiam
|