Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
06-09-2016, 12:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-09-2016, 19:16 przez Alchemik.)
pod rynną skulony w bębnienie wsłuchany
werblistów okiennych szyb pluszczy
obłocznych kuzynów posłocznych i braci
posiępnych upadłych na ziemię przeźrocznie
sinieniem
zapłacze a za czym
za niebem w nielśnieniu a zaczem strumieniem
zatraca w się pędzie by zdążyć do morza
zanim
chmurnogór ubędzie pod rynną pijany
zieleni spijaniem niewdzięczna to praca
wsiąkanie
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
Liczba postów: 1 532
Liczba wątków: 79
Dołączył: May 2014
Ogółem nie jest to wiersz do analizy kiedy za oknem tak pięknie świeci słońce i tak gorąco człowiekowi; brakuje mi aury.
Moja pierwsza, główna myśl: wiersz raczej w stylu staroświeckim, co nie znaczy, że to minus. Czytało mi się ciężej niż większość wierszy na va i w sumie dopiero sobie przypomniałam, jaką w liceum miałam radochę z analizy czy tylko czytania właśnie takich "posłocznych" i "posiępnych" utworków.
Cytat: niewdzięczna to praca
wsiąkanie
Kocham.
Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
07-09-2016, 15:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2016, 15:38 przez Alchemik.)
Mocne słowo!
Przysłoneczne raczej, chociaż kto wie.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
Liczba postów: 482
Liczba wątków: 20
Dołączył: Oct 2015
Elektrybałt jak nic... a może Elektrośmian?
Opsss, miałem nic nie mówić
Ale fajnie się czytało.
Liczba postów: 1 324
Liczba wątków: 98
Dołączył: Jun 2011
Jak świetnie ten wiersz brzmi na głos!
Klimatycznie i płynnie. Faktycznie styl trochę staroświecki, ale efekt dzięki temu jest jeszcze lepszy.
Jest to jeden z tych utworów, które sprawiają, że mam ochotę rzucić wszystko i usiąść do swoich tekstów
Pozdrawiam
The Earth without art is just eh.
Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
Wiem, że to wygląda jak jakieś autoreklamowanie się.
W sumie tak jest i nie jest.
Wielokrotnie wspominałem, że eksperymentuję językiem. (Oby to źle nie zabrzmiało).
Nie trzymam się utartych schematów.
Stąd moje utwory mogłyby pochodzić spod ręki różnych twórców.
Chociaż dowiedziałem się, że i tak łączy je pewien rys osobowościowy, podobno nie do pomylenia.
Wyciągnąłem na samą górę jako nauczyciel poetyki tym razem.
Lexis słusznie zauważyła, że poezja staje się pełna, kiedy czytana jest w głos.
Szkoda, że na razie nie potrafię przekazać mojej interpretacji.
Spróbujcie jednak sami w tęsknocie za inną porą roku niż zdeprawowana zima.
To może być późne lato w ciemnej zieleni na błękicie, albo początek jesieni, kiedy złoto jest wciąż jeszcze rzadkie i wartościowe.
Wsłuchajcie się w swój głos, pluszcząc słowa, które spływają miękkim rytmem.
To jednak nie tylko onomatopeiczny popis.
Zawarłem tam również opis i treść, o ile ktoś zechce do niej dotrzeć.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Musisz mnie nauczyć, jak napisać wiersz, żeby tak dobrze czytał się na głos
Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
05-03-2018, 02:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-03-2018, 03:39 przez Alchemik.
Powód edycji: To dotyczy również Twojego talentu pisarskiego, Mirindo
)
Oranżetko z bąbelkami, z ogromną przyjemnością.
Ja zawsze uważałem, że poezja różni się od prozy tylko kondensacją. a właściwie stanem skupienia, nasycenia.
Poezja jest bardziej abstrakcyjna od prozy. Abstrakcją matematyczną przypomina muzykę, która wywołuje dowolne skojarzenia przez używanie gam, ich przeplatanie w częstotliwości dźwięków jednak odnoszących się do tych naturalnych z przyrody, choć modyfikowanych.
Tę rolę pełnią skróty myślowe nazywane metaforami. Łączą one czasami bardzo odległe myśli przez podsuwane skojarzenia.
Podczas gdy proza ciekawie przedstawia i wciąga w malarskie opisy, bądź w emocjonalne dialogi, w których niekiedy są echa muzyki, to poezja...
No właśnie.
Poezja to słowny zapis muzyki.
Poezja jest czystą muzyką, a właściwie powinna nią być.
Pisząc powinniśmy już od samego początku robić to na głos.
Poeta powinien mieć dobry słuch i nie tylko wyczucie rytmu.
Choć Beethoven podobno był głuchy i muzykę miał w wyobraźni.
W niektórych wierszach nie musi być rytmu stałego, tak jak w świszczącym za oknem wietrze, w odróżnieniu od deszczu bijącego o okno lub fal bijących o brzeg. Musi być jednak zawarta melodia.
Tę melodię piszemy, podając ją na głos podczas pisania. Poeta tworzy muzykę dla opery. Prozaik pisze uwerturę.
Zapewniam Ciebie Mirando, że jeżeli się postarasz i będziesz pisała również słuchem wypowiadanych słów, to czytelnik to usłyszy.
Nawet w prozie będziesz mogła przemycić fragmenty nasycone melodią.
Twoja proza jest bardzo dobra, choć wszystko może być jeszcze lepsze.
I ja mogę nauczyć się wiele od Ciebie.
Ale Ty ode mnie też.
Oboje mamy za sobą myślowe eksperymenty i ćwiczenia warsztatowe.
Oczywiście, talent też się liczy.
Tak naprawdę talent liczy się najbardziej.
Jeżeli się go posiada, a to dar od Boga, albo diabła, albo jakiś przypadkowy genetyczny dar.
Talent jest niczym, dopóki się z nim nie zacznie współpracować.
I nad nim pracować.
Z moich portalowych obserwacji wiem, że niewiele jest osób obdarzonych talentem.
Kilka nie zdaje sobie sprawy, że go ma i nie rozwija.
Są i tacy, którzy mają go odrobinę, a jednak weszli przez to na ścieżkę zadufania i w rezultacie grafomanii. Przy iskrach talentu istnieje niekiedy przymus pisania. Rodzaj nałogu.
Znam parę beztalenci, które opanowały pewien warsztat i umieją używać narzędzi.
Ci są chyba najgorsi. Nie wymienię z imienia, chyba że na pw.
Tu na VA poznałem osoby ogromnie utalentowane, no może jedną albo dwie, które weszły w pewien kierat, bruzdę, która nie pozwala im na inną oryginalność niż odwieczna. Wciąż podążają swoją drogą, choć jest powtarzalna jak nurt rzeki, która niby jest tą samą, ale mówimy, że nie tą samą, gdy wchodzimy do niej kolejny raz.
To Ty jesteś psychologiem, Mirindo.
Ja jestem tylko poetą, który łyknął psychologii, innej wiedzy o wszechświecie i lubi filozofować.
Poza tym jestem narcyzem, egomaniakiem.
To akurat pasuje do profilu poety, więc się o to nie sprzeczam.
Mirka uczyłem poezji.
Sam chciał i był mi wdzięczny.
Teraz myśli, że przerósł.
O tempora, o mores.
Zrobił się całkiem dobry, bo posiada literacki talent.
Prawdziwym poetą jednak nie będzie nigdy.
On stwierdził, że nigdy nie będę prozaikiem.
Więc jesteśmy kwita.
Miałem o muzyce i pisaniu na głos.
Te dygresje.
Miałbym uczyć?
A co za mnie za poeta?
Publikacje w necie dla wybranego kręgu podobnych maniaków.
Przy czym ja zgadzam się z Mirkiem w jednej, ważnej kwestii.
Gdybyśmy żyli ze dwa wieki wcześniej, to do naszych czasów pozostałyby po nas wspaniałe książki.
Znano by nasze nazwiska, choćby z obowiązkowych lektur szkolnych.
To dotyczy również Twojego talentu pisarskiego, Mirindo.
Przypuszczam, że za tantiemy pisałabyś i dłuższe teksty.
Dzięki.
Poczułem bowiem, że doceniasz mój talent.
Tu odzywa się moja narcystyczna część.
Jurek
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
|