Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
26-12-2015, 19:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-12-2015, 19:30 przez mirek13.)
czas rozstania
zabiję dzieci
szczególnie te niepoczęte
niech płyną z falami
klozetu w pięknym domu
czas zabijania
chwil zaklętych w albumie
uczuć
ugotowanych w rondlu codzienności
nikt nie zbierał szumowin
veni vidi... nihil novi sub sole
czyli przyroda
zamknięta w przestrzeni
naszej sypialni
duszno
vale
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
Smutno.
Najbardziej podziałało na wyobraźnię niezbieranie szumowin. Babcina mądrość mówi, że należy je usuwać, bo jest w nich coś plugawego. Świetna metafora codziennych zaniedbań, zdań z jednym słowem za dużo, małych dawek trucizn...
Czy da się zabić chwile z albumu? Chyba nie. Ale można sobie wmówić że nie żyją... wtedy łatwiej powiedzieć vale
Z rzeczy technicznych- zabiję, zabijanie - jeśli to niecelowe, to łatwo to zmienić. Choć to nie przeszkadza nie wiadomo jak.
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Jezu chryste panie, aż mnie ciary wzięły, aż taki zimny dreszcz mnie przejął.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 482
Liczba wątków: 20
Dołączył: Oct 2015
Chwil zaklętych w albumie uczuć zabić się nie da. Z jednej strony są nieśmiertelne, z drugiej... tak łatwo więdną.
Veni visum. Vincere non necesse erat.
Rzeczywiście, duszno. Aż zapragnąłem swoją rozprawkę o starych drzewach wrzucić.
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Co znaczy, że pod znakiem królika?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.