Bez Wyjścia - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: EPIKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-EPIKA) +--- Dział: Miniatury Epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Miniatury-Epickie) +---- Dział: Krótkie formy epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Kr%C3%B3tkie-formy-epickie) +---- Wątek: Bez Wyjścia (/Thread-Bez-Wyj%C5%9Bcia) |
Bez Wyjścia - Vadim - 25-06-2012 OPOWIADANIE I - BEZ WYJŚCIA Otaczają go robaki ponadprzeciętnych rozmiarów, widać, że mają na niego chrapkę. Nie wygląda to dobrze. Próbuje je przegonić wymachując mieczem lecz na niewiele się to zdaje. W końcu jednemu udało się drasnąć go w bark. - To już jest koniec. - Myśli sobie. Pada na ziemie, zaciska mocno powieki i czeka na dokonanie żywota. Czeka i czeka. Trwa to już podejrzanie długo. Otwiera w końcu oczy a przed nimi ukazuje się najdorodniejszy z całego robactwa. - Chcemy zjeść twoją lewą nogę, tylko na nią mamy ochotę. - Przemawia donośnym głosem po dłużej chwili milczenia. Ów osobnik ludzki z niedowierzaniem wpatruje się w bestię. Wyraz jego twarzy zdradza niemałe zakłopotanie. Ośmiela się jednak podjąć dyskusję. - Można wiedzieć, na co jeszcze czekacie? Czyż ma noga nie jest wam dostępna? - Dopytuje. - Chcieliśmy tylko, aby jasnym stało się, iż nie twej śmierci pragniemy. Oczywiście nie możemy zapewnić, że nie nastąpi, jednak nie ona jest naszym celem. - Tłumaczy robak. - Rozumiem. - Odpiera lakonicznie nieszczęśnik. - Niech się stanie. KONIEC OPOWIADANIE II - RATUNEK Remigiusza znaleźli na pół przytomnego. Leżał w sporej kałuży krwi. Niewiele czasu zostało już na interwencję. Wrzucono go na wóz i pognano do najbliższego miasta. Tuż po dotarciu na miejsce, miejscowy lekarz stwierdził, że pacjent ma, co prawda lekkie, ale jeszcze wyczuwalne tętno. Prędko przystąpiono do akcji. Medyk chwycił za łyżkę i wprawną ręką wydłubał Remigiuszowi oczy. Świadkowie doznali szoku. - Co ty, do jasnej cholery, wyprawiasz?! - Krzyknął jeden z nich. - Wydłubuję oczy Remigiuszowi, proszę pana. KONIEC Moje pierwsze opowiadania więc proszę o wyrozumiałość. RE: Bez Wyjścia - shinobi - 26-06-2012 Wieści mam takie - Nobla jeszcze nie będzie, Nike też nie. Fragment drugi podba mi się bardziej ze względu na fajne zaskoczenie, bo to, że robaki lubią szamać człowieka to wiadomo. Drugie opowiadanie mogłeś w sumie trochę rozbudować. Nie wiem, może roztoczyć jakąś ogólnie sielską wizję, przez co kontras wydłubania oczu byłby bardziej bestialski. A co do pierwszego. Może Jakiś Jegomość kończy wpitalany przez robactwo, bo np ZUS go wydymał, albo system, gdzie koncerny i trusty coś tam, coś tam... i tak dalej... RE: Bez Wyjścia - księżniczka - 26-06-2012 Nie wiem, o co chodzi, i to mi się podoba. Tylko dlaczego pierwszy fragment (opowiadania to to nie są, aczkolwiek zakładam, że to tylko taka "nazwa", zabieg świadomie - mniej lub bardziej - zastosowany przez Autora) jest w czasie teraźniejszym, a drugi w przeszłym? RE: Bez Wyjścia - shinobi - 26-06-2012 A czemu nie? Dwa opowiadanka, dwa czasy. RE: Bez Wyjścia - księżniczka - 26-06-2012 Nie mówię, że nie, pewną logikę zresztą w tym widać, "na odwrót", nie czepiam się - byłam ciekawa odpowiedzi autora RE: Bez Wyjścia - Vadim - 26-06-2012 Dzięki za komentarze. Co do czasów, zacząłem pisać z zamiarem opisu obrazka, nie myślałem co będzie później, więc użyłem teraźniejszego. Dopisując resztę wypadało już być konsekwentnym. Drugi fragment już bez udziwnień, odruchowo przedstawiłem przebieg wydarzeń w czasie przeszłym. |