Idąc w nadziei - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2012 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2012) +---- Wątek: Idąc w nadziei (/Thread-Id%C4%85c-w-nadziei) |
Idąc w nadziei - starysta - 04-01-2012 idąc do kochanie mojego zerwałem na klombie kwiaty jasnoczerwone drżały biedne istoty bo ślad po nich zaginie wiedziały nitkę nadziei jaką nosiły ja nieszczęśliwy zerwałem też drżący w bojaźni czy przyjmie ciasno w moim ciele pełno bzyczących os a stopy jakby większe w butach bolą kto zatem poda mi łyk wody czystej do podlania nadziei na nowe życie które już dawno rozlało się rozlało RE: Idąc w nadziei - wojbik - 04-01-2012 Tytuł zachęca tak sobie do przeczytania utworu. Na szczęście reszta jest lepsza od niego. Wszystko mi się naprawdę całkiem podobało poza tym: Cytat: ciasno w moim ciele Nie pasuje mi ta strofa. Pozdrawiam, Wojbik. RE: Idąc w nadziei - starysta - 04-01-2012 zmieniłem, też mnie to bolało. Dziękuję. RE: Idąc w nadziei - esque - 04-01-2012 "idąc do kochanie mojego zerwałem na klombie kwiaty jasnoczerwone drżały biedne istoty bo ślad po nich zaginie wiedziały" - zastanawiam się nad bardzo pogiętą gramatyką w tym wierszu. gramatyka ma się do wierszy tak jak pięść do nosa, ogólnie, czyli powinna mieć się bardzo dobrze. pierwsza linijka jest jednak pokraczna, dlaczego widnieje tam "kochanie mojego", tj. rzeczownik nieodmieniony, a zaimek już tak? dlaczego zaczyna się od imiesłowu? czy miało być dziwnie? dlaczego dwie ostatnie linijki tej strofki brzmią jakby coś tam zginęło lub jakbyś tłumaczył z innego języka? - przepraszam, że zadaję tyle pytań. jest tu fajny niepokój, podsycany być może dwoistą naturą kwiatów, ale wersji graficznej, zapisu, nie kupuję. "nitkę nadziei jaką nosiły zerwałem ja nieszczęśliwy też drżący w bojaźni czy przyjmie" - co tu robi rym? - mamy pogięcie również, ale zgrabniejsze. nie ma dziwów gramatycznych, zamiast dziwów jest próżnia - ok. po schodach możemy sobie poskakać. - ładnie byłoby gdyby nie rym. i gdyby nie patetyczna inwersja w drugim wersie. "ciasno w moim ciele pełno bzyczących os a stopy jakby mniejsze w butach i bolą" - ładne - zastanawiam się, czy to na pewno stopy jakby mniejsze w butach. bolą, boli -może i tak. bzyczące osy lepsze niż motyle, dalej nie porównam, teoretycznie inna płeć - mniejsze? dla jaj? "kto zatem poda mi łyk wody czystej do podlania nadziei na nowe życie" - znów inwersja. nie wiem po co? - po co przerzutnia? "które już dawno rozlało się rozlało" - ładne w korespondencji z wodą oraz z inwersją, choć ich nie lubię. dużo pytań - ale możesz je uznać za retoryczne. to tylko mój odbiór. najlepsza strofa z osami, choć może moje skojarzenia idą w innym kierunku niż powinny. RE: Idąc w nadziei - starysta - 04-01-2012 o kochanie moje o kochanie. Ale to tylko wiersz. Zaiste nigdy tak do końca nie poznasz głowy autora ( jeżeli się takim miewa ) a ja tylo sobie piszę. Dziękuję za wizytę. A wiesz, że trochę zmieniłem, popatrz I rymu niet. RE: Idąc w nadziei - esque - 04-01-2012 a ja tylko czytam większe - lepsze, hehe. |