Via Appia - Forum
Jak smakuje życie? - Wersja do druku

+- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum)
+-- Dział: EPIKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-EPIKA)
+--- Dział: Miniatury Epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Miniatury-Epickie)
+---- Dział: Krótkie formy epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Kr%C3%B3tkie-formy-epickie)
+---- Wątek: Jak smakuje życie? (/Thread-Jak-smakuje-%C5%BCycie)

Strony: 1 2 3


RE: Jak smakuje życie? - Natasza - 11-02-2012

Dzięki piękne.
Przyznam się, że robię z tego opowiadanie - monodram i szukam refleksji czytelniczych, pozwalających mi znaleźć miejsca skupiające uwagę i te, które szkodzą ekspresji.



RE: Jak smakuje życie? - kapadocja - 13-03-2012

Tekst od razu i nieodmiennie skojarzył mi się z "Pachnidłem". Gdybym napisała, że mi się podoba, wówczas sama przed sobą uznałabym, że nadszedł czas, że Kapadocję trzeba odizolować od społeczeństwa kaftanem o przydługawych rękawach.

A jednak. Kapadocja jest świrem... Z reguły opisując cokolwiek, nie jest istotne, czy oczami czy zza pleców wykreowanych bohaterów, na pierwszy rzut idzie właśnie wzrok. Potem postać, gdy już się napatrzy, zaczyna słyszeć. I czuć. Tutaj dokonałaś bardzo ciekawego zabiegu - postać widzi smakiem, próbuje życia w dosłownym tego słowa znaczeniu. Przez to wyszło ciekawie.

O stylu rozpisywała się nie będę. Już kiedyś mówiłam Ci, że Twoje teksty czyta się płynnie, jakby wyrazy same wpadały do głowy, że są takie... no, swojskie to może niefortunne określenie, ale właśnie ono przychodzi mi na myśl jako pierwsze.

Lubię BUM w tekstach. W tym przypadku BUM nastąpiło przy kutasie. Nie spodziewałam się takiej przyczyny. Przez chwilę nawet myślałam, że być może opisujesz świat oczami/ nosem psa... Tylko te palce i makutra mi nie pasowały.

Pomysł, wykonanie, początek, rozwinięcie i zakończenie miniatury są naprawdę dobre. Chropowata fabuła pozostaje w pamięci. Gratuluję udanego tekstu Smile


RE: Jak smakuje życie? - Natasza - 13-03-2012

Dzięki, Kapadocja.
Idea tekstu i jego powstanie jest konsekwencją prób warsztatowych, ale wymknęło się spod kontroli.
Lubie to opowiadanie zupełnie inaczej niż inne - jest dla mnie zagadką.



RE: Jak smakuje życie? - Colonel - 16-03-2012

Haniel nic nie zrozumiał. Ja usiłuję zrozumieć.
A z "psa o dwóch imionach" nieźle sie bawiłem. Do czasu...


RE: Jak smakuje życie? - RootsRat - 16-03-2012

Ciekawy zabieg zastosowałaś tu, Nataszo. 3/4 tekstu odbiera się nieco z przymrużeniem oka, pół żartem-pół serio... Do momentu kiedy pojawia się wzmianka o gwałcie, która jest jak oderzenie obuchem w łeb.

Ostro. Ciężko. Lubię tak. Kawał(ek - bo to miniatura) dobrej prozy. Szczerze mówiąc, niczego innego się po Twoim pisaniu nie spodziewałem Smile

P.S. Skojarzenie z "Pachnidłem" nasuwa się automatycznie. To nie zarzut oczywiście.


RE: Jak smakuje życie? - Natasza - 16-03-2012

Dzięki za lekturę, opinię... pochwały cieszą.
Mam rozszerzoną, lepszą (mam nadzieję) wersję. Nie wrzucę, bo... no, nie wrzucę.




RE: Jak smakuje życie? - shinobi - 09-07-2012

O, też jest pierdnięcie na końcu. Wink
Ogólnie jest fajnie.


RE: Jak smakuje życie? - Changed - 09-07-2012

A mi się język podoba. Człowiek, który smakuje świata w tak dosłowny sposób i z trudem sobie radzi z jakąkolwiek myślą, szacunkiem do siebie, (raczej) nie potrafi budować niebanalnych, skomplikowanych zdań. Wydaje mi się, Nataszo, że bardzo dobrze opisałaś to emocjonalne zejście do parteru. I przez to sformułowanie mam na myśli niewchodzenie w nieistniejące dla tak pokrzywdzonej osoby, zawiłości.