Via Appia - Forum
Szkoła dla niewidomych - Wersja do druku

+- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum)
+-- Dział: EPIKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-EPIKA)
+--- Dział: Inne Epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Inne-Epickie)
+--- Wątek: Szkoła dla niewidomych (/Thread-Szko%C5%82a-dla-niewidomych)



Szkoła dla niewidomych - Bonhart07 - 19-04-2011

- Mamo, naucz mnie kolorów.
- Zamknij oczy. Widzisz?
- Nie.
- I to właśnie jest czarny.


RE: Szkoła dla niewidomych.[Satyra] - Moniqe - 19-04-2011

Głębokie... Zdarza ci się.


RE: Szkoła dla niewidomych.[Satyra] - Absinthe - 19-04-2011

Nawet w tak krótkim tekście są błędy.
Po "mamo" powinien być przecinek, nie kropka.

Ale fajne, podoba mi się.



RE: Szkoła dla niewidomych.[Satyra] - Bonhart07 - 19-04-2011

Już jest przecinek.


RE: Szkoła dla niewidomych.[Satyra] - sithisdagoth - 19-04-2011

Stawiaj spacje po myślnikach.
Mnie tam się nie podobało.


RE: Szkoła dla niewidomych.[Satyra] - Rumu dajcie! - 19-04-2011

Rozmawiają dwie żarówki:
- Mamo, naucz mnie kolorów.
- Zgaś się. Widzisz?
- Tak.
- To poczekaj, jeszcze ja się zgaszę. Teraz widzisz?
- Nie.
- I to właśnie jest czarny.


Takie luźne skojarzenie.
Ale nie - i moja, i twoja parodia są po prostu słabe.


RE: Szkoła dla niewidomych.[Satyra] - Kłapouchy - 19-04-2011

To jest kilkanaście słów, które nie zrobiły na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Nic nie wnoszą, ani nie porywają. Nie podobało mi się.


RE: Szkoła dla niewidomych.[Satyra] - Kali - 19-04-2011

prawdziwe - dla niewidocznych - owszem
ale nic innego tu nie znajduję, wybacz
za krótko


Acha, a dla satyr mamy oddzielny dział...

pozdrawiam,
Kali


RE: Szkoła dla niewidomych.[Satyra] - Fraa - 19-04-2011

1. Ja rozumiem, że to miniatura, ale tutaj przegiąłeś. Współcześnie modny minimalizm formy aż tak do mnie nie przemawia, więc może to przez to.
2. Czytelnik otrzymuje informację, że to satyra. Tymczasem staram się dostrzec w tym utworku chociaż krztynę humoru i nie widzę. Jest dość smutne (niewidome dziecko chce "nauczyć się" kolorów, bezradność matki) i to właściwie wszystko. Propozycja Rumu, choć wciąż jako tekst byłaby przeze mnie źle odebrana, ma przynajmniej tę przewagę, że próbuje być zabawna - nawet jeśli mnie to nie bawi, to widzę tę próbę. U Ciebie nawet próby nie ma, jest tylko tragedia dziecka i matki wyrażona w krótkiej wymianie słów (bo nawet nie do końca zdań).