Via Appia - Forum
Wieczór - Wersja do druku

+- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum)
+-- Dział: EPIKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-EPIKA)
+--- Dział: Miniatury Epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Miniatury-Epickie)
+---- Dział: Krótkie formy epickie (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Kr%C3%B3tkie-formy-epickie)
+---- Wątek: Wieczór (/Thread-Wiecz%C3%B3r)

Strony: 1 2


Wieczór - Nana - 05-11-2010

Przychodzi taki czas w pochmurny, samotny wieczór, kiedy zaczynasz obawiać się Myśli. Krążysz bezsilnie po mieszkaniu, a one poruszają się za tobą jak balonik z helem przywiązany do szyi, by nieuchronnie zawisnąć ci nad głową.
Myśli są straszne. Boisz się ich, chcesz uciec. Miotasz się, nie mogąc dokonać wyboru między odstręczającym towarzystwem innych ludzi, bądź też samego siebie. Decyzję podejmuje bezsilność – zostajesz tam, gdzie jesteś. W końcu zaczynasz zastanawiać się czy to możliwe, że naprawdę rozważasz o… Nie, to niemożliwe! A z drugiej strony, z chorą fascynacją rozmyślasz, czy nie pozostawiwszy śladu wśród żywych, odciśniesz swoje piętno na Niej.
Czy Śmierć zabierając ze sobą motyla zatrzymuje na twarzy jego kolor, kształt? Jak długo trwa z tym osobliwym tatuażem…? Czy odwiedzając topielca nadyma się lekko jak naciągnięte wodą tkanki nieszczęśnika? I… co zrobi zabierając ciebie? Czy wszystkie te myśli, ten przedsionek obłędu, odbije się na Niej? A może nie będzie nic, tylko ta próżnia, którą czujesz wewnątrz?
Otrząsasz się, odmawiasz pacierz. I wpychasz w siebie, przed ściśnięte ni wzruszeniem, ni przerażeniem, gardło jedzenie. Przełykasz je na siłę. Byle by tylko zapełnić choć na chwilę dojmującą pustkę w środku.


RE: Wieczór - Pasiasty - 06-11-2010

"dojmująca" - ??
A co do tekstu? Hmm. Najpierw trzeba dać tym myślom jakąś drogę wejścia, coś je musi zainicjować. Są jak wampiry, nie przejdą przez próg, dopóki ich nie zaprosisz. Wg mnie Śmierć jest czymś tak samo naturalnym, jak narodziny czy dorastanie. A strach przed nią jest tym samym co lęk wysokości czy klaustrofobia. Nie kategoryzuję w tym momencie, stwierdzam tylko, że strach ogranicza. A gdyby ktoś tego nie odkrył, każdy musi zmierzyć się ze swoim strachem wcześniej czy później, lepiej tego nie odwlekać i mieć święty spokój. Nawet jeśli miałaby nim być Śmierć.
Namaste, El Tigre


RE: Wieczór - Nana - 06-11-2010

dojmująca - dokuczliwa, dotkliwa, rozdzierająca, ostra, paląca, piekąca, przenikliwa, przeszywająca ( wzięte z megasłownika)

Wydaje mi się, że czasami myśli po prostu przychodzą i nie ma na to rady. Czasami też trudno z nimi walczyć. Co nie zmienia, oczywiście, faktu, że strach powinno się pokonywać. A śmierć jest tu kwintesencją tego, czego się boimy - nieznanym.
Pozdrawiam i dzięki za komentarz


RE: Wieczór - Pasiasty - 07-11-2010

Co nie zamienia faktu, że i tak (w takim razie) brakuje ogonka tej 'dojmującej' ;p


RE: Wieczór - Nana - 07-11-2010

Nie da się ukryć. Wybacz mi moje niedbalstwo^^


RE: Wieczór - Pasiasty - 11-11-2010

Wybaczam, Naneczka, a nawet dodam, że wcale nie uznałem tego jako cios w 'język polski', a Kobiety z elementami niedbalstwa są na szczycie mojej top listy ;-)


RE: Wieczór - sielakos - 16-11-2010

Fajne, ale cholernie smutne Wink W końcu jednak nie wiem o co chodziło, ale miło się to czytało.


RE: Wieczór - Nana - 16-11-2010

Dzięki. Mam nadzieję, że następnym razem wyrażę się nieco jaśniej


RE: Wieczór - Tajm - 22-11-2010

Co za straszni chorzy ludzie tak robią!!! ;] Oczywiście żartuję;] Wypełnianie pustki choćby jedzeniem, jest dobre;] Bo Pustka trawi i wsysa;] Mamy ze sobą pewną wspólną "cnotę", personifikacja odczuć ludzkich i niektórych doznań. Nie to że polecam jakieś swoje wiersze lub coś;] Ale tak zauważam;] Najwyżej będę musiał Cię zabić;] "can be only one" ;] Tekst przejmujący, wciągający chociaż krótki. Błądów nie zauważyłem, ale ja się nie znam. Też mnie czasem myśli chcą pożreć;] Zabijmy bogów, to oni dali nam mózgi;] A śmierci nie ma, więc wiesz... możesz jeść już ze smakiem.

Właśnie stwierdziłem że jeszcze o tekście coś wypada napisać. Jest dobry. ha!Bo nie pisałem czy mi się podoba...

Pozdrawiam Tajm


RE: Wieczór - Nana - 22-11-2010

Dzięki Tajm. Co do jedzenia to z natury jestem obżartuchem, a że każdy pretekst do szamania dobry, więc jestem klasycznym przykładem osoby która "zajada" wszelkie możliwe problemy^^


RE: Wieczór - lycien - 24-11-2010

Ciekawa i refleksyjne. Nurtuje mnie jedno zdanie: ,,Decyzję podejmuje bezsilność''. Dla mnie to nonsens, jak bezsilność może podejmować decyzje? Chyba, że to osobowa Bezsilność?


RE: Wieczór - Nana - 24-11-2010

Bezsilność nie jest osobowa. A decyzji za bardzo nie ma. Wybacz, jeśli trochę poplątałam


RE: Wieczór - Lilith - 25-11-2010

Witaj, Nana,
Nie znalazłam żadnych błędów. Tekst napisany naprawdę poprawnie z bardzo ciekawym przekazem. Aż szkoda, że jest tak krótki. Choć z drugiej strony jest ciężki i smutny...

I wpychasz w siebie, przed ściśnięte ni wzruszeniem, ni przerażeniem, gardło jedzenie. Przełykasz je na siłę. Byle by tylko zapełnić choć na chwilę dojmującą pustkę w środku.

Aż się prosi, żeby dodać tu jakiś komentarz o bulimiczkach. Byłaby z tego niezła metafora, nawet jeśli nie w ten sposób Czytelnik miał odebrać ten tekst.

Dużo weny życzę.
Lillith


RE: Wieczór - Nana - 25-11-2010

Dzięki^^


RE: Wieczór - Kouyou - 25-11-2010

Ostatnie cztery zdania są wg. mnie najlepsze. Pierwsze zdanie również bardzo przypadło mi do gustu, jednak drugie już niespecjalnie (chyba przed chwilą czytałem jakąś Twoją miniaturę i tam też były balony)
Szkoda, że takie krótkie