Via Appia - Forum
nie rozgoni - Wersja do druku

+- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum)
+-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA)
+--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja)
+---- Dział: Poezja 2019 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2019)
+---- Wątek: nie rozgoni (/Thread-nie-rozgoni)



nie rozgoni - Toya - 31-07-2019

tej nocy we mnie
mrok jest tak gęsty
że nie przepuszcza powietrza ani krzyku

i nic się nie sprawdza
ani lampka ani modlitwa
złe syci się swoim szaleństwem
prątkuje

trzecia pięć

teraz nawet miłość zdaje się okrutna
bo jak to tak kochać cię
i wypierać się tego przed światem

udawać
że okruch to prawie cała pajda
wystarczy przykryć gazetą i czekać
aż wyrośnie

zbliżające się kroki
przyjąć za dobrą monetę

bo jeśli ktoś wraca
to po to by zostać
plamą światła pośrodku ciemności
odpornej na wiatr

i zawodzenie


RE: nie rozgoni - Miranda Calle - 01-08-2019

To bardzo osobisty, intymny wiersz. Niemal jak modlitwa. Trudno komentować takie wiersze.
Szczególnie trudno, gdy zna się stan, w którym znajduje się PL tego wiersza.
Coraz trudniej kochać w czasach nienawiści...
5/5.


RE: nie rozgoni - lizy - 01-08-2019

Kurcze, cóż mogę powiedzieć, gdy wiersz wpasowuje się idealnie w emocjonalny stan  czytającego, a jest tak bardzo osobistym wierszem...


RE: nie rozgoni - Julia - 01-08-2019

Miranda i lizy powiedziały wszystko. Dla mnie przejmujący w swojej wymowie. Heart


RE: nie rozgoni - Toya - 01-08-2019

Dziękuję, Paniom.


RE: nie rozgoni - Grain - 01-08-2019

Dobry wiersz.

Osobiste mają wartość łez.

Niezbędnych. Znam ludzi, którym było lżej po łzach, może nie jak ziemi po deszczu, ale lżej.

Najgorzej to nie płakać-- czasem latami.

Ale po wielkim płaczu, następne łzy przechodzą w przelotne.

I źle by było, także bez nich. Oczyszczają.


RE: nie rozgoni - Toya - 01-08-2019

Dziękuję, Grain.


RE: nie rozgoni - Marcin Sztelak - 03-08-2019

Piękny wiersz, nawet bardzo piękny...


RE: nie rozgoni - Toya - 29-08-2019

Pięknie dziękuję, Marcinie.
Pozdrawiam.