alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2018 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2018) +---- Wątek: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) (/Thread-alternatywny-krzyk-kaszlem-z-niobe-w-niebo-%C5%82ga-g%C5%82os-ma%C5%82oliterowy) Strony:
1
2
|
alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - chmurnoryjny - 17-02-2018 *K.I. Gałczyńskiemu
łga-głos z krzesła
w zastępstwie pozycji ex cathedra::
sztuka czka i czeka i nie
nastarczy więc pora dla nau-cz-ki
w chuchu czasu ech-ocho-logizmem
ekh-ech-frazą eola puszczając
wiatrami
1. ona umarła za płodem i niby nie wypada nic poza ciszą jednak pod płotem wyszli bronić ganić ganić bronić rzucać kamieniami nieświadomi że to może skrawki niobe która była modelką dla krzyku muncha (mogła być) jezus spluwał na oczy pośrednio wcześniej potem był palec ziemia kamień być może zapisany jedyny wiersz wśród piachu może to było odmiennie niż przekaz i nowina niekoniecznie dobra to właściwie nie rozwiązało nic poza językami i pępowiną w przeczeniach zawiązaną ona umarła nim dostąpiła skamieliny choćby mitycznej gdy broniące honoru matki bliźnięta niszczyły świstem łabędziego śpiewu z harfy niczym z wielocięciwowego łuku celując w imię solidarności przyrodnich ciąż mnogich w demagogię wyżu demograficznego w-brew bóstwu jezus spluwał na ziemię pośrednio wcześniej palec ziemia kamień (podobno to umożliwia widzenie na wypadek wiary) podobnie wizje rozmywają się i już wszystko można wyjaśnić 2. choćby nowiną w paralaksie względnością dobra bo kamienie jedynie zachowują twardą prawdę bez kontekstu ewentualnie ogryzki naskórka nadużytego strunami po przestrzelonych w-dźwiękach i w-dziękach ona umarła za płotem i właściwie nie wypada zabierać ziemi i gruntu z jej opowieści podobno bogowie innych wymiarów na miejscu puenty sadzą drzewo które ma się stać obrazem przenośnią śladem czymś co pozwoli na luksus dostrzegania sensu przerywanych stosunków z macierzą w bursztynie bywają zakonserwowane ciała chwile bycia to nie kamienie żywica krew z drzewa ona umarła za płodem pod płotem wystarczyło po prostu pochować choćby dla drzewa bóg to za dużo 3. bóg to nie morze które wyrzuca czasy zarchiwizowane w żywicy bo tonie pewnikiem soli rozpuszczonej jak łza i pot po przegrzaniu wspomnień ostatniego okamgnienia za sentymentem wobec miejsca kochania żona lota słono opłaciła ostatni rzut głowy za plecy kamień utrwalił niobe by przed piszącym nazarejczykiem był materiał do rebusów w stronę przesłowionego przeliterowanego poprzestawianego nieba w kalamburze zastygła w krzyku kamienie jak potrzebny rekwizyt czekały na dłonie statystów aktor mógł podać swoją kwestię na początku był hałas koniec przedawnia się kto z was jest bez dechu piersią niech wznosi za cieniem poronionych pomysłów i alternatywą sylabizowanych historii po przeliterowaniu na oko by teatr trwał i rwał się sylabami przed stawianiem wstawiony ceremonią przemiany w chlew i wina między słodkim i wytrawnym igrzyskami dla pospólstwa o rękach głodnych zajęcia należy zakręcić nieco butelką by nadać znaczenia rodem z dziecinnych igraszek i nabić niczym w żywicę łza 4. za-zza-prze-krętym-klniętym przez-prze-i-znacz-czy-czcze-niem-o- -oralnie raz i co coraz co wyraz naczyniem z urwanym uchem bo ponosiło się aż po po- -łzo-ozory-ryki i kirem zaniosło i kijem mieszało w za-rzekaniu ku niebom w ekh- -eks-skazach echem starej frazy ale póki co koniec opowieści wbija w ciemię środek na wykrztuszenie (bo należy szereg z myśleń wyrównać jak pospólstwo w cyrku przygotowane kciukami do wydania wyroku nad serią martwych natur i portretów z odbicia między słonecznikami a czaszką z palącym się papierosem) zielona wróżka rzuca się rubikiem i rubikonem w kontekście aluzji wobec kciuka kostką cukru na łyżeczce i w zgodzie z nazwą działa z nieobecnymi w teraz można wszystko odczynić więc i puenta i epilog ma prawo do swojej prawdy nie ma co krzyczeć w niebo że u zarania zmięliśmy niobe w przełżonej lotem i solą teorii na oko stąd do tekili więc zatoczeni mamy prawo do lewizny aż po niełży meksyk wnioskowania wszyscy i tak w końcu czasów spotkamy się przed obliczem van gogha i tyle teraz eol puszcza wiatry na wiarę ja sobie w usta kamień wkładam innym razem (pas pa- -jąki na ścianie jak farfocle wiszą i straszą*** i za naszość i waszość płaczą) 5. miron idź stąd ten teatr otwarto tuterazem nie dla ciebie -------------- ***
farfocle wiszą farfocle straszą - z wiersza M. Białoszewskiego Za naszą i waszą
RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Miranda Calle - 17-02-2018 Ja bym ten Pana utwór zaklasyfikowała jako synkretyczny, Monsieur. Nie tylko ten, ale... Bez offtopu Ni to liryk, ni miniatura prozatorska... A i cechy dramatu - z racji podziału numerologicznego - dostrzegam. To jest materiał na interpretację bardzo obszerną, jednak w obecnym stanie ducha mogę powiedzieć jedynie: Konstanty byłby pił, gdyby żył Wrócę tutaj. I to nie raz. Bo jedno czytanie to za mało, by wypowiedzieć wszystkie emocje, które we mnie wywołałeś, Monsieur. Gęsto od metafor, słownej żonglerki, motywów... I ten zapis graficzny... Noż, nie mogę sobie odmówić pozostawienia upominku muzycznego... We śnie - K.I. Gałczyński RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - chmurnoryjny - 17-02-2018 (17-02-2018, 01:01)Miranda Calle napisał(a): jednak w obecnym stanie ducha mogę powiedzieć jedynie: Konstanty byłby pił, gdyby żył Gała by się czuł niepocieszony, że Mu wieloletni abstynent dedykację machnął, a On- na umór-beton. I tym bardziej, że nie mógłby się ze mną napić, chyba, ze w "Knajpce na skraju Nieba" (gdzie można ukradkiem- jak skrzydła anielskie w szatni się zawiesza, gdy Najwyższy udaje, że nie widzi, bo Wszystkowidzący- machnąć konspiracyjnego kielonka 'spirytusikiem', by jednak się uduchowić, i pozostawać w stanie duchowego rozanielenia, bo już w Niebie nie szkodzi... byle tylko za głośno tego nie mówić) (Knajpka na skraju Nieba chmurnoryjnie zastrzeżona!--- ArS) RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Grain - 17-02-2018 Oj bidok ja, bidok. Nie wiem czy dobrze, czy źle, że zacząłe czytać ten tekst Nie ogarniam za wiele. Wrócę. RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Miranda Calle - 17-02-2018 Ależ Monsieur... Mój obecny stan ducha rozgrzesza mnie ze wszystkiego Taki odpust zupełny... W niebie wszystko uchodzi... RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - chmurnoryjny - 17-02-2018 (17-02-2018, 01:01)Miranda Calle napisał(a): Noż, nie mogę sobie odmówić pozostawienia upominku muzycznego... We śnie - K.I. GałczyńskiDzięki. To ja, rewanżem, poniekąd offtopikiem, poniekąd----- swoistą autorecenzją podobnie --- na temat i wobec publikacji, pod którą "gadamy". Tak, muzycznie, ale recenzja jednak - wszakem niebieski. gwiazdek se nie-nagwiazdam, ale ... komentnąć se mogę. o tym."Ty-rada" - Arkadiusz R. Skowron .. egotycznie cytujący siebie RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - chmurnoryjny - 17-02-2018 (17-02-2018, 01:13)Grain napisał(a): Oj bidok ja, bidok. Grainie, spokojnie. Miłe mi są powroty. a poza tym? przekornie prztpomnę naszą Myśl Tygodnia na VA Myśl tygodnia: Wiedza naucza niewiary w siebie samą, wciąż rodząc odmienne prawdy. - goia55 Także, no, tego... RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Miranda Calle - 17-02-2018 A ja tęsknię za przecinkiem, no i co mi zrobisz, Monsieur? A propos scenerii - świetne tło dla Twojego streetowego występu, Te manekiny w wystawie sklepowej plus Twój tekst... Magnifique Ja Ci gwiazek nagwizdam, ale musi mi się "uleżeć"... Nie będę się powtarzać. Po prostu lubię utwory, które zatrzymują. Choćby przed witryną sklepu odzieżowego RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - chmurnoryjny - 17-02-2018 (17-02-2018, 01:33)Miranda Calle napisał(a): utwory, które zatrzymują. Choćby przed witryną sklepu odzieżowego To pod domem R, WOJACZKA W MIKOŁOWIE RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Miranda Calle - 17-02-2018 Acha Noż, jak ja zacznę o Wojaczku, to zaraz ktoś przyleci z zielonymi długopisami i będzie po Mirandzie Ja tu off-topu nie będę robić, bo mię nie wypada. Ja zwykła, prosta prozaiczka jestem, w poezji ledwie stopień ucznia Obiecuję, że wrócę i porozgryzam, bo bardzo się tu u Pana zadomowiłam, Monsieur... RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - chmurnoryjny - 17-02-2018 (17-02-2018, 01:33)Miranda Calle napisał(a): A ja tęsknię za przecinkiem, no i co mi zrobisz, Monsieur? mówienie o postawieniu przecinka jest bzdurą!!! Przyjrzyj się uważnie... On nie jest postawiony... Nie stoi... JEMU WISI... dlatego się stawia;- (TU źródło cyt-cytatu) RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Miranda Calle - 17-02-2018 (17-02-2018, 01:43)chmurnoryjny napisał(a):(17-02-2018, 01:33)Miranda Calle napisał(a): A ja tęsknię za przecinkiem, no i co mi zrobisz, Monsieur? Ano widzisz, Monsieur. I tutaj się różnimy - rasowy poeta z prozaiczką. Na punkcie interpunkcji mam hopla. O ile w prozie nie ma żadnych wątpliwości, o tyle w poezji - sprawa wyczucia i narzucenia toku interpretacji. Poezja, zwłaszcza ten gatunek, który "uprawiasz", wymaga nie tyle wiedzy, ile intuicji. Cholernie trudna sztuka. I zgadzam się, mówienie o postawieniu przecinka jest bzdurą - ale tylko na gruncie lirycznym. Proza jest trochę jak matematyka - trzyma się ścisłych reguł. Ale poezja... Gdybym miała pokusić się o porównania "naukowe", najbliżej jej do logiki. Dziedzina z pogranicza... Jak Twoje utwory, Monsieur... RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Miranda Calle - 17-02-2018 Oho! Mamy widownię! Dobrze, bardzo dobrze! Miranda uwielbia być na świeczniku. Toteż pozwolę sobie jeszcze na taką dygresję... No i żeby nie było... Mimo że jestem prostolinijna... Jako typowy astrologiczny znak Ziemi... (poczytaj sobie interpretacje horoskopowe, bardzo inspirująca lektura). "Wisi" vs. "stoi"... Nie będę rozwijać tego wątku - szerokie pole do interpretacji RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Marcin Sztelak - 17-02-2018 Gęsty, naszpikowany słowem wiersz. Tu trzeba wracać., wiele razy. Trzeba by się napić za pośmierte zdrowie Gałczyńskiego. RE: alternatywny krzyk kaszlem z niobe w niebo (łga-głos małoliterowy) - Miranda Calle - 17-02-2018 Wracam tu i wracam... Noż, nie ma innej opcji niż full... Zostawiam 5/5. |