Wielcoliryczny wierś o jeśni - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2018 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2018) +---- Wątek: Wielcoliryczny wierś o jeśni (/Thread-Wielcoliryczny-wier%C5%9B-o-je%C5%9Bni) Strony:
1
2
|
Wielcoliryczny wierś o jeśni - BJKlajza - 11-02-2018 skwierczie bekon na blaszany dach stodoły opadł jak ostatnia igła krawcownicy bogatka zbiedniała nieco lotem wracając spod moskwicza a zółtocienie farbiąco zdziwaczyniałe odmawiają zdrowasiek bez opłatkowań palie jeden pali drugiemu gniazdogłupa na czole którego nie porasta mech a grzyn oswojony ucieka pohasać między przedjeśniem a zawieśniem częstrtokrocisko odpiewam nutencję dupie z tego zimnojga szarość komórczaków wzmogła moje niechcenie iścia zaś przed odblaskiem niebieskości monitora ugniatam żylaki na dupie RE: Wielcoliryczny wierś o jesieni - Toya - 11-02-2018 A nie wielceliryczny? RE: Wielcoliryczny wierś o jesieni - mirek13 - 11-02-2018 Nie znasz się Toyka. Nie odróżniasz liryzmu od manieryzmu. RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - BJKlajza - 11-02-2018 Toya dobrze jest napisany tytuł ( a właściwie był bo się zapędziłem z ostatnim wyrazem przy przepisywaniu - poprawiony już ) Mirek RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - mirek13 - 11-02-2018 To po prostu moje zdanie. Nul przytyku. RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - BJKlajza - 11-02-2018 Nic przecież nie mówię RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - Toya - 11-02-2018 A bo ja ze wsi jestem. I jednojęzyczna, na dodatek RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - Miranda Calle - 11-02-2018 Oj, chłopaki, chłopaki... Nigdy nie wyrastacie z okładania się pięściami i kurwami No, Błażko, w takiej odsłonie Cię jeszcze nie czytałam. Leśmianem zapachniało, oj, zapachniało... Zaskakujesz pozytywnie. Widać, że szukasz, eksperymentujesz... Prawdziwy artysta nie tkwi w miejscu. Póki się rozwijasz, przedłużasz swoją młodość. Wiecznej młodości Ci życzę I zostawiam komplecik, jeszcze pachnący RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - mirek13 - 11-02-2018 Żylaki w dupie zapachniały Leśmianem? Gratuluję poetyckiego nosa (dosłownie). RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - Miranda Calle - 11-02-2018 Doceniam Twoje poczucie humoru, Mirku. I cieszę się, widząc Cię w dobrej formie. Serio, serio Nie trać tego sarkastycznego pazura, bo tego nam tutaj, na VA, trzeba. Wiesz, ostatnio nie jestem w stanie być tak na 100 procent obiektywna, bo jestem zakochana - żadna tajemnica, prawda? Jeśli masz ochotę na "niebieski", pisz do Gorzkiego. RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - chmurnoryjny - 11-02-2018 (11-02-2018, 17:44)BJKlajza napisał(a): skwierczie Ogólnie, lubiąc Cię czytać, chyba zacznę rzadko się wypowiadać, a po prostu - zwyczajnie- będę czekał na inne głosy, by wyciągać wnioski i ewentualnie wcisnąć swe trzy grosze, pozostawiając gwiazdki, gwizdy... Na razie nie zostawiam oceny. Muszę spokojnie, spójnie i spoojnie pomyśleć i ... ponadrabiać zaległości. Ale fakt, chyba rzadko będę się u Ciebie wypowiadał zbyt często, albo... tak od razu, a może i szerzej, bo ... stary wyga jesteś, a przy tym... jako, że Cię czytać lubię, a jako faceta z poczuciem humoru i dystansem do siebie cenię, to... trudno mi będzie zachować obiektywizm "wobec" (jeśli obiiektywizm nie jest mitem, który udaje greka, czy cóś tam, cóś tam) RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - BJKlajza - 11-02-2018 częstrtokrocisko odpiewam nutencję - a to taka poetycka wolna hamerykanka o wielokrotnym śpiewaniu piosenki ( to tak dla przejaśnięcia zwijaków w mózgowii) RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - Miranda Calle - 11-02-2018 (11-02-2018, 20:03)BJKlajza napisał(a): częstrtokrocisko odpiewam nutencję - a to taka poetycka wolna hamerykanka o wielokrotnym śpiewaniu piosenki ( to tak dla przejaśnięcia zwijaków w mózgowii) A moja opinia się nie liczy, Monsieur Poeto??? Noż się Miranda napociła, że aż musiała się solami otrzeźwić! RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - mirek13 - 11-02-2018 Niebieski???!!! Niech mnie Bóg ma w opiece. Ja na szczęście znam własne ograniczenia i nawet odrobina władzy nie zrobi mi wody z mózgu. Jestem i pozostanę zwykły. Za to zalecam niebieskim rozważenie przyznawania gwiazdek, bo się strasznie zdewaluowały. Każdy ma jakąś uwagę do wiersza a tu 5/5. Porażka. A co do zakochania, to się nie martw. Nie pierwszy raz i przechodzi jak wiosenna grypa. Poza krótkimi paroksyzmami. RE: Wielcoliryczny wierś o jeśni - Miranda Calle - 11-02-2018 (11-02-2018, 20:21)mirek13 napisał(a): Niebieski???!!! Niech mnie Bóg ma w opiece. Mirek, toż Ty tutaj na VA funkcjonujesz już jako ikona... Co Ci szkodzi podziałać w mundurku? Zwłaszcza, że masz zastrzeżenia do "gwiazdkowania", a Twoje uwagi są cenne. Zamiast "zalecać", zakasałbyś rękawy - i do boju! Zwłaszcza, że, jako rzekłeś: Nawet odrobina władzy nie zrobi mi wody z mózgu. Uważasz, że "gwiazdki" się zdewaluowały? Pisz do Gorzkiego, dostaniesz rangę i zrobisz tu porządek A co do zakochania... To nie miejsce na rozgryzanie tematu. Chcesz pogadać, mój mail znasz. Numer telefonu też. |