Via Appia - Forum
Julia (roboczy tytuł) - Wersja do druku

+- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum)
+-- Dział: EPIKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-EPIKA)
+--- Dział: Opowiadania (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Opowiadania)
+---- Dział: Obyczajowe / Psychologiczne (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Obyczajowe-Psychologiczne)
+---- Wątek: Julia (roboczy tytuł) (/Thread-Julia-roboczy-tytu%C5%82)

Strony: 1 2


RE: Julia (roboczy tytuł) - Kruk - 12-02-2015

Cytat:Godziny przed świtem, a zwłaszcza w zimę, były dla mnie istną torturą
"A" jest zbędne.

Cytat:zamawiając dwie lampki wina, dwa kebaby i porcję frytek
Wino w barze z kebabem??

Cytat:Ale zawsze to jakiś sen.

Cytat:Mogłem wstać wtedy, kiedy uznałem to za stosowne
Wcześniej twierdził, że nie lubi spać w ogóle, czyż więc nie powinien wstawać najwcześniej, jak się da?

Cytat:Nie wiem w jakim celu – żeby zmarli nie pouciekali?
xD

Cytat:klepnąłem go przez siedzenie w obwisłą głowę,
Zbędne.

Cytat:ała mokra stanęłam na barierce tego mostu
Literówka.

Zgodzę się z miriadem, momentami przeginasz z ilością przymiotników, ogólnie z opisami.
Było parę zabawnych miejsc i od strony językowej jest napisane bardzo dobrze, płynnie.
Opowieść wciąga, zaskakuje na końcu i chętnie przeczytałam, choć samo zakończenie z tym rzucaniem się do rzeki jest mało oryginalne. Całej historii brakuje też energii, jest trochę jak ta Julia, wyprana z emocji; nie ma żadnych skoków adrenaliny.
No i też nielogiczności, które zauważył ElEsz, plus to co i mnie zastanawiało: ilu facetów wie, jak wygląda ołówkowa spódnica? Narrator jest właśnie taki niby przeciętny, malkontent bez ambicji i najmniejszej chęci zmiany losu, ale jednak zna parę trudniejszych słów itd.
3/5

Cytat:Przeć też nie mówię, że ze mnie bóg przecinkowy na złotym rydwanie
Ha ha ha, wyobraziłam to sobie Big Grin


RE: Julia (roboczy tytuł) - Katniss - 12-02-2015

Bel, dzięki za tę szybką lekcję Big Grin niby przecinki takie ważne nie są, ale ja dopiero w liceum jestem, a tam niestety zwraca się na nie dużą uwagę. Dziękuję za komentarze, zwłaszcza Tobie Eiesz za ponowny wysiłek Wink Kruku, wino w barze z kebabem to celowy absurd, aczkolwiek ja chciałbym taki bar odwiedzić, to mogłoby być ciekawe doświadczenie Big Grin przez ferie nad tym opowiadaniem posiedzę, zbiorę Wasze uwagi do kupy i coś pokombinuję.


RE: Julia (roboczy tytuł) - gorzkiblotnica - 12-02-2015

Pierwsze pytanie, jakie dopadło mnie po przeczytaniu tego tekstu brzmiało: A po co to jest?

No bo niby dziewuszka to zjawa, a jakoś tak nie bardzo straszy. Czyli nie horror.
Bohater straszna noga, no oferma życiowa. No ale jakiś taki niezbyt śmieszny. Fantastyką też zaledwie z lekka trąci, choć przecież ona nierealna.
Czyli zwyczajnie nie wiem pod jaką miarkę podciągnąć, to i ocenić trudno.

Ogólnie, technicznie nie jest źle, choć może równie i nie rewelacyjnie. Z założeniem (znaczy pomysłem) trochę gorzej, bo mimo, że potrafi zaciekawić to nie bardzo wiadomo co z końcówką zrobić. Jest taka jakaś jakby cokolwiek bezpłciowa. Zresztą, może czepiam się bo nie wiem jak to ugryźć.

No i jeszcze jeden szczególik. Nie do końca podobały mi się te dopowiedzenia w stylu:
Cytat:mutna prawda: To była pierwsza taka sytuacja w moim życiu. Nigdy wcze...
Jakieś takie dziwne. No niby styl dziennika na to pozwala, ale lepiej byłoby chyba wpleść bezpośrednio w treść.
Podsumowując: Opowiadanie, które da się przeczytać, nie odrzuca, nawet zaciekawia, Niestety nie zmusza do myślenia i nie zostawia takiego Wow po przeczytaniu, które każe o nim myśleć przez kilka co najmniej najbliższych dni.
Pozdrawiam serdecznie.


RE: Julia (roboczy tytuł) - Katniss - 13-02-2015

Bardzo dziękuję, Gorzki. Właściwie pisząc to, nie skłaniałam się kuchnia konkretnymu gatunkowi i dlatego powstała taka hybryda.


RE: Julia (roboczy tytuł) - BEL6 - 13-02-2015

Do usług. Smile
Wina może nie dostaniesz, przynajmniej nie w kebabarach mijanych na co dzień, ale na obrzeżach mojego miasta, w okolicach minislumsów, dostaniesz i kebaba (który naprawdę może być z psa), i jabola.

Znam jedną osobę... w sumie to nawet trzy, które sypią takimi "smutnymi prawdami" i jakoś wygląda na to, że takie wyszczególnienie ma u tych osób znaczyć, że chcą, by ich rozmówca koniecznie się do tych prawd odniósł. Czy coś w ten serek. Przywileje dziwnych/smutnych ludzi.
Dlatego nie wiem, czy to jest aż tak mocny szczegół. W mojej opinii - całkiem realistycznie. Smile

No ale weźcie pochwalcie chociaż koncept duch=albinos. Dodgy
Ja od tej chwili będę się albinosów lękać...
a na pewno o swoje talerze, gdy znajdą się ich towarzystwie. Big Grin

Kuchnia? Big Grin
Wiem, że literówka, ale fajnie wygląda.


Julia (roboczy tytuł) - Katniss - 13-02-2015

Ja albinosa jeszcze nigdy nie spotkałam, ale też czuję lekką obawę


RE: Julia (roboczy tytuł) - gorzkiblotnica - 14-02-2015

E tam. Zwykła platynowa blondynka. Spotkałem kiedyś taką dziewuszkę, kiedy jeszcze w wakacje pracowałem jako opiekun na oazach (kolonie organizowane przez kościół). Fajnie to nawet w sumie wygląda. Szczególnie kolor oczu, niby jasno niebieskie, ale takim niezwykłym niebieskim. tak jakby lekka domieszka lilowego.
W sumie jednak jest to wada genetyczna i to dość kłopotliwa. Strasznie łatwo o poparzenia słoneczne skóry a i oczy na UV znacznie bardziej mają wrażliwe niż normalnie.