Via Appia - Forum

Pełna wersja: śladami janka himilsbacha
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
przysięgam na trawnik
dzisiaj się z suczką umawiamy
że nie sikamy do umywalki
mamy zabawę niezłą
dziewczyny przechodząc się boczą
chichoczą a kto mi zabroni być wierzbą
płaczącą nocą

każdy chuj inaczej
łzawi
by nie zaprószyć oczu
i znaczeń
widzieć kto idzie
naprzeciw olewać śmieci
w trawie

u jalu
grypa szaleje w naprawie
a ja julam z kurka
bez żalu
bo nie wymierzę bez menzurki
jak wielu pozbywam się zwierzeń
przepotworzeń
jednokomórkowych zwierząt
drobnoustrojów ilu

szczę na obmierzłe twarze
ile mocy w pęcherzu

taki wirus
Oj komuś by grdyka podskoczyła. Smile
Nie lubię wulgaryzmów, to raczej na rozmowy w towarzystwie. Przy małym i kiełbasce w długie wieczory.
Przecież tytuł jest wyrazisty, Starysto: śladami Jasia.
Wulgaryzmy nie świadczą o leksykalnej bylejakości - są głęboko zakorzenione w polszczyźnie.
Nie lubisz ich, jednocześnie lubując się w tandecie językowej.
Przykro mi, że tak sztampowo i powierzchownie podchodzisz do słów.
Tępisz aporrheta, jednocześnie kalecząc język; zapewne nie zetknąłeś się funkcją estetyczną wulgaryzmów.

Ten utwór jest baardzo wulgarny;D I nie uważając się za wielkiego krytyka chciałbym przedstawić moją skromną opinię - wulgaryzmy owszem, nawet w wersji estetycznej mogą zostać użyte byleby nie przeważały i byleby nie zostały wciskane na siłe. Taki tekst czyta się po prostu źle. Może to i jest jakaś forma wyrazu i sztuki - lecz moim zdaniem ma bardzo wąski zakres odbiorców.
Sztuka według mnie powinna inspirować, skłaniać do refleksji, zaskakiwać, pokazwać świat pod kątem, który nie jest oczywisty, który sprawi że zobaczymy rzeczy z innej perspektywy niż dotychczas. A ten wiersz pozwala jedynie poszerzyć słownictwo o kilka wulgaryzmów, z resztą bardzo słabo wyszukanych.
Nie jestem fanem tego rodzaju dzieł i nigdy nim nie zostanę. I zgadzam się w 100% z Starystą. Z takimi tekstami to ewentualnie podczas rozmów w towarzystwie można wychodzić i to też nie zawsze. Odrobina dobrego smaku i wyczucia jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Pozdrawiam ;P
(15-11-2012, 00:28)Jarosław Jabrzemski napisał(a): [ -> ]Przecież tytuł jest wyrazisty, Starysto: śladami Jasia.
Wulgaryzmy nie świadczą o leksykalnej bylejakości - są głęboko zakorzenione w polszczyźnie.
Nie lubisz ich, jednocześnie lubując się w tandecie językowej.
Przykro mi, że tak sztampowo i powierzchownie podchodzisz do słów.
Tępisz vaporetta, jednocześnie kalecząc język; zapewne nie zetknąłeś się funkcją estetyczną wulgaryzmów.
Oj, żebyś Ty wiedział jak ja potrafię sypnąć wiązanką , jaką wiązankę. Big Grin
Nie tępię, zaznaczyłem skromnie że nie lubię. Jasiu mógł. Był jedynym w rodzaju ludzkim. To tak jakbyś chciał być Nikiforem. No nie dasz rady.
Ale co tam i co mi do tego.
Zapytam więc inaczej.
Dla kogo piszesz? Czy szukasz czytelnika? A może piszesz tylko dla wąskiej zblazowanej grupy?
Wydaje mi się że w poezji (a są, masz wiersze które podziwiam) czytam je z wielką przyjemnością. Nagle wyskakujesz z tekstem który razi, odstaje od tych co znam.
Nic nie pomniejszam, nic nie zwalczam ( na marginesie, w starożytnej Grecji za, jak piszesz
Cytat:aporrheta
bardzo surowo karali) mówię, że mnie to nie pasuje.
Pozdrawiam.
Przywołuję Jasia, bo był zaprzyjaźniony z moją rodziną i niejedną wódkę razem wypiliśmy.
Nasza zażyłość legitymizuje wulgaryzmy użyte w tekście.
Tyle na ten temat.
Miło że byłeś przyjacielem Himilsbacha. Mnie to nie było dane. Chociaż? Znałem go z innej strony, tak jak wszyscy. Smile Niezapomniane wrażenia słuchanie go. Oglądanie. Podziwianie.
To tylko tyle.
Taki tekst do rapu, żargon podwórkowy znany nam wszystkim, wiersz ten jest trochę satyrą prowokującą do oburzenia i myślę że się udał....szczę na obmierzłe twarze
ile mocy w pęcherzu....Pozdawiam
Wiersz przeczytalem już wczoraj, ale nie zostawiłem komentarza, bo okazał się jakoś nie w moim typie, aczkolwiek pamiętam, że chciałem pochwalić. Dobry wiersz - tylko że co to za komentarz?Big Grin No bo co ci to powie, autorze?;/ Wulgaryzmy mi nie przeszkadzają, zdecydowanie tu pasują, wiersz robi się od razu JAKIŚ, wyróżnia się...;] No i tyle, bo więcej nic do tego utworu nie poczułem. Jest dobry;p
Zdaję się, że rozumiem po co ten zabieg w postaci wulgaryzmów w wierszu Pana Jabrzemskiego. Rzeczywiście, widzę tutaj sens ich użycia, chociaż sama nie przepadam za wulgaryzmami, nawet jeśli mają "funkcję estetyczną".
Nie mniej wiersz jest dobry. Podoba mi się zarysowanie specyficznej atmosfery i jakże mocnej pointy. Rzeczywistość bije po oczach.
Nawet "wyższe sfery" schodzą na niższy poziom, ale windami, choć tu tego nie podano. Kultura tego świata ma nos w "kfiatkach" 4/5

Cytat:przysięgam na trawnik
dzisiaj się z suczką umawiamy
że nie sikamy do umywalki
mamy zabawę niezłą

naprzeciw olewać śmieci
w trawie

z przyzwoleniem