Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zabłąkani
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

stanął nad moim słowem
mały szarawy obłok
a w oknie odbicie twarzy
znika co wieczór by rankiem
poruszyć zaspane sumienie

nocą
wylane poza parapet

horyzonty pionowe
cieniem rzucają na wprost
w ławy przed domem
ogrodowe

pajacyk tylko wisi jak wisiał
bez sznurków na agrafce
i z mokrym nosem
słuchając ptaków i kropelek
spływającej rosy

a my nieprzytomni tylko stukot bosy
pożarci czystym powietrzem
szukamy swojej twarzy



Co jakiś tam czas, przypominam.
Wszystkie prace dobre i beznadziejne, mądre i głupie są prawem chronione.
Bo moje, jakby nie patrzeć Smile

Oj oj, ale obrazowo. Bardzo ładnie się buja ten pajacyk, bez sznurków na agrafce.
W oknie odbicie twarzy, my sami, gdzieś tam, jesteśmy zabłąkani. A wiesz, że każdy ma tunele w swojej duszy?
To właśnie w nich rozbłyska światło, gdy patrzymy śmierci w oczy. Okazuje się, że jest ciepła.

Podoba mi się. Trzeba się chwile pokręcić po tym wierszu, by odebrać go jak trzeba.
Cóż, łatwo zagubić się we własnych zakamarkach, a jeszcze łatwiej w czyiś. Jeśli jednak można jeszcze spojrzeć w swoją twarz, to i odnalezc się można.
4/5Smile
Moim zdaniem bardzo dobry utwór, naprawdę. Nie ma się generalne do niczego przyczepić tylko trochę tutaj:
Cytat: a my nieprzytomni tylko stukot bosy
pożarci czystym powietrzem
szukamy swojej twarzy
"stukot bosy" trochę się gryzie z resztą strofki.

Pozdrawiam!
O te gryzienie idzie wojbik Smile
Miłych snów. Wink