odganiam prężące się
koty wspomnień
z twojego uśmiechu
jeszcze raz
patrzę ci głęboko
w zaszklone sepią
chybozielone oczy
i usypiam muśnięciem
wkładając między bajki
A te krople poezji prężą się do skoku, spalony czy dobry?
Cytat:odganiam prężące się
koty wspomnień
z twojego uśmiechu
Skojarzyło mi się z powieścią Kinga o Dolores, tylko że tam były koty kurzu. Ciekawa strofa, chociaż "odganiam" wciąż przestawia mi się na "odgarniam", bo tak to kojarzy mi się z muchami.
Cytat:w zaszklone sepią
chybozielone oczy
Brzmi zabawnie ten neologizm. Zdecydowałabym się jednak na jeden z tych przymiotników.
Cytat:i usypiam muśnięciem
wkładając między bajki
A to fajne.
Całościowo mocno średnie. Taki sobie wierszyk. Dość prosty w tym co niesie. Ja ostatnio poszukuje głębi. Czasami jest tak, że lubię się doszukiwać znaczeń. Moim zdaniem utwór powinien skłaniać do myślenia, lub przemyśleń. Chociaż częściej doceniany jest ten, który wykłada się na talerzu jak kurcze pieczone, rzecz jasna również w pozytywnym znaczeniu.
Z resztą podobno utwór jest dobry tylko wtedy, jak rozumie go i czytelnik, i poeta, ale czy odbiorca zawsze jest w stanie zrozumieć jego istotę, chociażby bez bagażu doświadczeń i iluś lat w kieszeni?
Utwór oceniam na 3/5
PS. No i poproszę o więcej starań.
Dziękuję za ocenę. :3
Postanowiłem zmienić na "odgarniam". Brzmi o wiele lepiej.
Pozdrawiam!
EDIT:
A jednak nie. xP
odganiam prężące się
koty wspomnień
z twojego uśmiechu
Wspomnienia nie można odgarniać, odgarniamy śnieg, wspomnienia miłe czy złe, odganiamy. Tak mi się wydaje.
Chybozielone?
To coś co nie pasuje do Ciebie. Całość odbiega od zagadek którymi trącasz.
Lubię Twoje trudniejsze, ten słabiutko wypala, wypada.
2/5
Daj coś co mnie ucieszy. Muszę więcej mysleć bo takie danie jest mi znane i wiele jest tego typu wierszydełek.
Chyba faktycznie, to nie jest moja specjalność.
Pozdrawiam i dziękuję!
Oj tam starysto, czytaliśmy lepsze, to prawda, ale wojbik pewnie się poprawi i jeszcze nam pokaże dobry utwór.
Może to kwestia takiego za eksperymentowania. Poeta nie zawsze w szczytowej formie, tak jak i sportowcy. Jeśli w ogóle można to tak porównywać.
Tu nie chodzi o wspomnienia a o KOTY WSPOMNIEŃ. stąd odganianie. Panowie i panie poeci;]