a cóż to za diabeł
taki maleńki
wygląda jakby z jarmarcznego straganu
bez włosów
na szyi tylko jeden złoty wisi
na dratewce
pewnie fałszywy
jak jego ogon przyklejony
trusi
zawsze kolibie w lewą stronę
to od bólu
lewego pośladka
tam rośnie mu złoty róg
jeden
pracuje tylko językiem
najgorsze że brak mu rozumu
który po skoku spadł w prawy pośladek
i tak nadaje
Świetne, o rany!Wreszcie przyszedł czas coś dobrego poczytać.
Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, aż przyjrzę się "złotym" zegarkom i pierścionkom na plastikowych "karimatach". No i chociaż przejrzę szminki dla lalek i cienie do powiek "pod oczy".
Hm, obawiam się, że najpierw rozejrzę się za portfelami. Czy niezbyt czarne i nie za grube? Chyba zostanę przy swoim i pójdę dalej.
Cięte(czasem) języki, a i owszem, a gdzieś obok krzesło z czasopismami pod tytułem "Gwiazdy", albo " Życie na gorąco"
No i leniuchować na czas...
W mojej ocenie dobre, czytałam parę razy. Może wystarczy. 4/5
Oczywiście zabrałam coś dla siebie, ale tytuł, nie koniecznie do końca taki, może ja nie dostrzegam jeszcze czegoś, albo czegoś istotnego?
To taki koleguś, na dodatek szeroki w karku
Dawno Cię nie było, fajny wiersz. Pozdrawiam
Mimo że wiersz na początku nie wydawał mi się zbyt ciekawy, to puenta mnie zabiła. Dobra robota.
Pozdrawiam!
Miło, a i za ocenę dziękuję. Chociaż?