02-11-2012, 18:28
Nie stój w rozkroku nad linią, don’t bother-the-line, bo jest nieśmiała
Lubię jadać śniadania u Sylvii Plath.
Jest trochę sennie,
dzień dobry, mam kilka pytań,
trochę słodko,
czy zamiast kuchenki wystarczy zwykła mikrofalówka,
ale najbardziej trochę rozmycie,
słyszałem, że na chomiki to działa.
Ona pełna powaga i uszczelnia
kuchnię i siebie,
wszystkie otwory
w drzwiach i ciele.
Czyli co rano rumienimy się jak w piekarniku.
Mówię, że smakuje mi ta jej Ameryka,
smaruję,
a ona na to, że chyba pomyliła porcje
i dostałem ten stępiony nóż.
Masło jest orzechowe,
śniadanie najważniejszym posiłkiem dnia,
wiadomo,
zwłaszcza że kolacji już nie będzie.
Wieczorem,
proszę się nie martwić,
zabiorę dzieci do McDonald’s,
będą frytki
i lobotomia w zestawie Happy Meal.
Lubię jadać śniadania u Sylvii Plath.
Jest trochę sennie,
dzień dobry, mam kilka pytań,
trochę słodko,
czy zamiast kuchenki wystarczy zwykła mikrofalówka,
ale najbardziej trochę rozmycie,
słyszałem, że na chomiki to działa.
Ona pełna powaga i uszczelnia
kuchnię i siebie,
wszystkie otwory
w drzwiach i ciele.
Czyli co rano rumienimy się jak w piekarniku.
Mówię, że smakuje mi ta jej Ameryka,
smaruję,
a ona na to, że chyba pomyliła porcje
i dostałem ten stępiony nóż.
Masło jest orzechowe,
śniadanie najważniejszym posiłkiem dnia,
wiadomo,
zwłaszcza że kolacji już nie będzie.
Wieczorem,
proszę się nie martwić,
zabiorę dzieci do McDonald’s,
będą frytki
i lobotomia w zestawie Happy Meal.