10-10-2012, 20:08
Najnowszy wiersz, takie jakby nagłe natchnienie po przeczytaniu lektury "Ludzi bezdomnych". Pewnie niezbyt najwyższych lotów, siliłam się na rymy.
La mia casa
Mój dom jest w dłoniach twoich
Mój dom jest w oczach twych
Jest schronieniem moim
Twoje ciało, cały ty
Mój dom jest między strunami
Które poruszasz troskliwie
Mój dom jest między słowami
Które wykrzykujesz rozpaczliwie
Nasz dom wielki nie będzie
Nie taki jak w twoich marzeniach
Lecz każdy jak może przędzie
Gubiąc się w pobożnych życzeniach
Mój dom będzie gdzie ty
Twój dom będzie gdzie ja
Tam nam przyszło już żyć
Dłonie przy tym ogniu grzać
La mia casa
Mój dom jest w dłoniach twoich
Mój dom jest w oczach twych
Jest schronieniem moim
Twoje ciało, cały ty
Mój dom jest między strunami
Które poruszasz troskliwie
Mój dom jest między słowami
Które wykrzykujesz rozpaczliwie
Nasz dom wielki nie będzie
Nie taki jak w twoich marzeniach
Lecz każdy jak może przędzie
Gubiąc się w pobożnych życzeniach
Mój dom będzie gdzie ty
Twój dom będzie gdzie ja
Tam nam przyszło już żyć
Dłonie przy tym ogniu grzać