Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zamknięty do otwarcia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Była sobie Księżniczka i był sobie Książę. Żyli w wielkim pałacu, którego podstawę stanowiła szczerość, a dach skonstruowano ze wsparcia. Para bardzo się kochała, było im ze sobą nadzwyczajnie dobrze. Bez kłótni, awantur, wyzwisk – idealnie dobrani ludzie w idealnie wybudowanym zamku.
Pewnego ranka Księżniczka, która zwykle dzień zaczynała od złożenia romantycznego pocałunku na ustach męża, ujrzała obok siebie jedynie małe drewniane pudełko.
- Książę! – zawołała z desperacją. – Gdzie jesteś?!
Nikt nie odpowiedział. Przerażona kobieta przeszukała cały pałac, by dojść do wniosku, że została sama. Sama z pudełkiem.
I istniała tak sobie Księżniczka obserwując jak podstawa jej domu powoli zanika i zaczyna wytwarzać nieprzyjemny zapach zgnilizny. Dach się zawalił, dlatego biedna kobieta, w czasie deszczu musiała chować się pod łóżko. Pudełko oczywiście cały ten czas tkwiło w kieszeni. Bez ruchu. Tylko krzyczało czasami coś o samotności, braku zrozumienia.
Śmierć przyszła niespodziewanie. Księżniczka odeszła na zgliszczach swojego pałacu, a wraz z nią egoizm, pycha oraz pudełko, które nad życie sobie ukochała.
Witaj!

Temat 'ugryziony' został w jakiś taki - przynajmniej dla mnie - przyjemny sposób. Taki 'miły dla oka i serca'. Jest prosto. Schludnie. Mimo wszystko wydaje mi się, że treść była szukana jakby nieco na siłę... 'Bo wypadałoby coś napisać'. Ale to tylko moje odczucia Wink.

Ogólnie jest dosyć ciekawie, chociaż brakuje mi tu jakiejś iskierki.

Moja ocena: 3/5.

Pozdrawiam Wink.
Przepraszam ale jest to bardzo słabiutkie pisanie.
Co innego gdybym ja to napisał, ale Ty?
Początek gdzie opisuje budowlę mnie zaintrygował, o, pomyślałem coś z Szymborskiej
Cytat:Żyli w wielkim pałacu, którego podstawę stanowiła szczerość, a dach skonstruowano ze wsparcia.
aż tu nagle... Poleciało na brzuch.
To na tyle.
A, jeszcze to zakończenie.

Pozdrawiam. Smile

Dach ze wsparcia? Konstrukcyjnie bez sensu Tongue ale metafora udana
Cytat:odstawa jej domu powoli zanika i zaczyna wytwarzać nieprzyjemny zapach zgnilizny. Dach całkowicie zanikł, dlatego biedna kobieta, w czasie deszczu
Obserwuję pewne braki w interpunkcji, do poprawy, chyba, że to moje (;.
Pudełko dla mnie nieczytelne, a miniaturka - miniaturka taka sobie. Poprzednia, którą czytałam, z koliberkiem Mieciem, była duużo lepsza. Ta jest, raz, że schematyczna, dwa, brakuje jakiegoś haczyka. Czegoś, co sprawi, że się zatrzymam i zastanowię, "aha, w tym coś może być", tu nie ma Wink I koniec, sformułowany w taki nachalny sposób. Nie podoba mi się.




Mi się... podobało Smile
Interesujące metafory i przedstawienie całego problemu w nietypowy sposób. Do tego ta dziwna atmosfera niepokoju... i bardzo dobry motyw z pudełkiem. Myślałem, że może na końcu je otworzy czy coś Tongue

Pozdrawiam
Dziękuję Wam ze opinie i komentarze : )
Starysto, moim zdaniem piszesz lepiej. A jeżeli nawet nie lepiej, to na tym samym poziomie.
Poprawiłam powtórzenie.
Taka codzienna tematyka, podana w prosty i nienachalny sposób. Fajnie by było, gdyby tekst był nieco bardziej rozwinięty, żeby choć trochę wprowadzić czytelnika w ten świat. Trochę za krótkie, by ocenić warsztat. Całościowo jednak jest do przyjęcia.To jedna z miniaturek, które się przeczyta, ale nie zapamiętuje.
Ocena adekwatna myślę: 2/5Smile
dach skonstruowano ze wsparcia
To jest bardzo dziwne. Inne możliwości:

dach skonstruowano z miłości
dach skonstruowano ze zrozumienia
dach skonstruowano z cierpliwości
dach skonstruowano z gontów dobroci
dach skonstruowano z obietnicy wzajemnej adoracji i wierności na wieki! Big Grin

Dobra, spokojnie. Całość ładna, ale co do cholery kryło się w tym pudełku??
Fajny tekst, przyjemnie się czytało, ale... (Blush)
Jak już ktoś wcześniej wspomniał, nie jest to miniaturka, która pozostanie w pamięci.
Oprócz tego, nie widzę puenty...
No i powtórzę pytanie Hillwaklera- co było w tym pudełku? Big Grin

Dosyć przyjemna, lekka miniaturka, ale... nic poza tym. Jest trochę zbyt płaska, nie nakłoniła mnie do przemyśleń.
Ale źle też nie było Smile
W pudełku krył się książę. Zamknął się, tak nagle.
Pewnie dzień wcześniej Księżniczka powiedziała:
"Zamknij się wreszcie".
Czasem z kobietami nie ma co dyskutować tylko robić co każą.
Pomysł, który zakłada znęcanie się nad czytelnikiem w postaci tajemniczego pudełka, wokół którego zbudowane jest opko, w którym kusisz, zawierasz klucz do zrozumienia sensu miniaturki, ostatecznie zamykając nas samych w pudełku z ciekawości i domysłów, niczego wprost nie wyjaśniając, jest pomysłem wspaniałym i genialnym (choć niekoniecznie nowym). Tylko jest warunek tego DNA geniuszu tutaj – warunkiem tym jest niezdradzanie pod groźbą-prośbą, czym jest to cudo. A Ty niestety dzisiaj…
Cytat:W pudełku krył się książę. Zamknął się, tak nagle.
Powiedz mi, że to ponury żart, że właśnie wyjaśniłaś swój tekst, pliz…

Reszty niestety nie kupuję. Warsztat nie jest może zły, ale nie oszukujmy się, to raptem kilka zdań na krzyż… Treściowo wydaje mi się trochę naiwne, dość daleko leżące do realnego świata i „prawdziwości morału”. Tylko że trzeba to oceniać w kategoriach bajki, także prawdopodobnie dla dzieci, przypuszczam, mógłby to być smakowity kąsek. I nie zrozum mnie źle, uważam, że dla najmłodszych naprawdę trudno pisać, trzeba mieć to coś, odróżniam literaturę „infantylną” od „dziecięcej” i Twój tekst prawdopodobnie leży właśnie gdzieś w tej drugiej kategorii. Mnie nie przekonałaś, podobał mi się pomysł pudełka, dopóki nie uraczyłaś mnie swoim wyjaśnieniem i nie zabiłaś magicznej tajemnicy, a tak pozostał – przynajmniej w moim mniemaniu – zaczyn na dobrą bajkę dla dzieci. Pozdrawiam serdecznie.