Ziarnko do ziarnka
przebrała się miarka
umarłem na świat
wesoło wierzgałem nóżkami
gdy zasypywali mój grób
spoczywam w świętym spokoju
Jedyną zagadką jest tytuł
Frakilepatisomitia
bla ble bla
fiku miku na patyku
nakryj się stoliku
trzaśniem monopol
pięćdziesiąt lub sto
i wyszło bara co
Jak dla mnie kicha Black, kompletne coś.
Nie ma to jak konkretna, konstruktywna krytyka!
R.I.P.
Moim zdaniem, wiersz jest trochę taki... Nijaki, ani grzeje, ani chłodzi. Muszę jednak przyznać, że to:
Cytat: Ziarnko do ziarnka
przebrała się miarka
jest świetne.
Pozdrawiam!
Tytuł zdecydowanie do zmiany, bez sensu jest.
Wyrzuć dwa ostanie wersy i będzie niezła miniaturka.
Mnie najbardziej podoba się wers: ..."umarłem na świat"... W nim upatrywałabym głównego przesłania. Nawet jeśli inny był zamiał Autora, to pozwolę sobie upierać się przy tym.W końcu jestem tylko kobietą, puchem marnym
. Uważam, że twoja miniaturka jest niezła, taka, jak zadra za skórą: mała a nie daje o sobie zapomnieć.Jeśli zaś chodzi o tytuł, to pozwolę sobie w ramach zgadywania zapytać, czy to fonetyczny zapis pewnego zwrotu? Jeśli tak, to jest tak samo zaskakujący i drażniący, jak cały wiersz. Jeśli zaś nie, to sorry za insynuacje
.
Pozdrawiam serdecznie.
Dlaczego tytuł bez sensu? Tak to zapis fonetyczny, wycedzony przez zaciśnięte zęby ^ ^
Dziękuję wszystkim za komentarze, jeśli tak strasznie razi ten tytuł to pomyślę, acz mi się podoba
^ ^
Pozdrawiam.
Haha, a mi na widok tytułu przyszło na myśl: "Czy to nazwa jakiejś choroby?"
W kontekście wiersza uznałam go nawet za dość trafny.
A mi się właśnie podoba. Krótki i konkretny, a odnalazłam w nim własne odczucia. Ostatni wers super.
Nie, Back Moon'ie, nie zmieniaj tytułu! Piszesz, że jest tak, jak myślałam, więc,jak najbardziej ma on sens. Jest jednym ze środków wyrażenia emocji, jak cały zresztą wiersz. Wyobrażam sobie twardego faceta wypowiadającego to, tak jak piszesz, przez zaciśnięte zęby. Z takim charakterystycznym błyskiem w oku! Działa to na wyobraźnię i uczucia.
Pozdrawiam.